Szczęściary

Odstawiłam dzieciaki do żłobków i przedszkoli, jakoś dojechałam do pracy. Ale tak sypie, że nie wiem jak jak ich odbiorę, bo m. musiał wyjechać z Wawy. Chyba muszę się zwolnić z roboty, bo do 17.00 z Targówka na Bielany za chiny nie dojadę
