Dzis zaliczylismy pierwszy spacerekKieszonke cwczylam meczac mailowo Vege (dziekuje!!!). Na poczatku maly (5tygodni) sie zloscil i po 5-10 minutach odpychal sie do tylu i krzyczal.
W tej poszlam na zywiol, czyli na spacer i ledwo zeszlam z 3 pietra a synek spal slodko wtulony. SPacerowalismy godzinke.
Pomoglo nasuniecie tych bocznych pasow na plecki - mam nadzieje, ze tak mozna robic... Bo po takim nasunieciu synkowi sie chustowanie podoba.
A w ogole jestem zawiedziona, bo spacerujac nie wzbudzilam zadnej sensacji, nie slyszlaam zadnych komentarzy i ogolnei zdziwienia nie budzilam. A ja sobie takie ciete riposty przygotowalam
A oto zdjecia (jak mi sie uda wkleic i cos bedzie widac) z ogromna prosba o ocene i porady co zmeinic, co ulepszyc, co poprawic.
Bardzo wygodnie mi bylo btw
![]()