tas_ przerabiałysmy to też jakiś czas temu na początku plecakowania.
Po prostu robiłam to za długo na cierpliwość dziecka. I nie wrzucam przez ramie itp tylko szybciej....czyli kłade chuste na kanape, w to sadzam dziecia, ja siadam jej między nóżki, podciagam poły i juz jest na plecaci ja sobie teraz spokojnie dociągam i wiąze a ona już szczęsliwa że siedzi.
A jak męczyłam się z wrzucaniem to raz że ja miałam stresa i problem - bo ona ciężka ( tak jak Twoja) i trwało do w nieskończoność....
Patent z nosidłem też powinien pomóc...my nosimy naprzemiennie chuste i nosidło i jest ok![]()