Witam serdecznie
Jestem mamą trzyipółmiesięcznego Floriana, którego noszę w chuście dwa miesiące. Moja przygoda z chustami zaczęła się jeszcze kilka lat przed ślubem kiedy to przypadkiem trafiłam na strone "Szczypta świata" i szukając różnych egzotycznych przedmiotów zobaczyłam chusty tkane bodajże przez Indian z Ameryki Południowej. Ogromnie spodobała mi się idea noszenia Maleństwa w ten sposób i wiedziałam, że jak będę miała swoje dzieci będę nosiła je w chuście. Sporo czasu zajęło mi odnalezienie chusty, która pasowałaby i mi i Mężowi a także naszemu potrfelowiZakupiliśmy Hoppediz Panamę (żeby Mąż nie wstydził się w jakichs babskich kolorkach chodzić).
Forum przeglądam już od jakiegoś czasu ale tak byłam zajęta kompletowaniem wyprawki pieluszkowej (m.in. szyciem formowanek) że nie było kiedy napisać. Mam nadzieje, że odnajdę się w tak miłym gronie sympatycznych forumek![]()