Aniu czasem zdarza sie gorszy dzień. Ale potem wszystko wraca do normy. Trzymam kciukasy!
U nas za to OGROOOMNY bunt nocnikowy!!!
Straszne to dla mnie bo to pierwszy tak poważny i długotrwały bunt. Trwa już chyba ze 2 tygodnie z czego ostatni tydzień to porażka totalna!!!!
Tzn. Konrad nadal kupy w pieluche nie zrobi, ale na nocniku też niee . Przestawiłam juz nocnik do łazienki (do tej pory "robiliśmy" zawsze w pokoju). Na 1 dzień zadziałało i oprócz kupy (bo to na całe szczęście zawsze zrobi w nocnik) siku kilka razy było w nocniku. Ale reszta niestety w pieluchę. Musiałam wrócić do pampków ze względu na to, że on robi takie cyrki przy przewijaniu, że to po prostu masakra jakaś jest. Więc nie męczę jego (a może raczej siebie-bo z sił naprawdę już opadam ) i przewijam rzadziej-więc w wielo zaraz by sie odparzył (właściewie to już się zaczynało, ale szybko na smarowanie i pampki przeszliśmy)-zwłaszcza, że wciąż wyłazi ta cholerna dwójka .
Dziś za to kupka była ale w ubikacji. Mam nakładkę, ale "wstawał" tak jak z nocnika, więc normalnie na deche go posadziłam i zrobił .
Ale boje się już co będzie jutro...
Nie wiem z czym to ma związek-czy z tym zębem, że boli i marudzi, z tym, że nie ma czasu bo zwiedza na czworaka mieszkanie (czyt.broi wszędzie ), czy z tym, że zaczyna wstawać???
nie wiem, ale niech to się szybko kończy, bo fizycznie już nie wyrabiam...
za stara chyba jestem na dziecko.
dodam jeszcze, że od jakichs 3 tygodni codzienne godzinne spacery tylko w chuście, bo bunt jest też na wózek.