Strona 8 z 8 PierwszyPierwszy 12345678
Pokaż wyniki od 141 do 151 z 151

Wątek: Nasze doswiadczenia...

  1. #141
    Chustofanka Awatar camee
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    291

    Domyślnie

    dopisze sie i pochwale ze moje 4 miesieczne dziecko od prawie 2 tygodni korzysta z nocnika a ja jestem ciagle w szoku ze to dziala zaliczam sie do grona niedowiarkow ( jeszcze do niedawana ). czytalam o EC i w pierwszej chwili ( przed porodem ) stwierdzialam ze to chyba niemozliwe a na pewno bardzo trudne i czasochlonne. nastepnie zakochalam sie w pieluchach wielo ale niestety bez wzajemnosci bo okazalo sie ze Zwirek jest na nie uczulony posiadajac juz pewna wiedze o pampersach na prawde cierpialam zakladajac mu je. wiec pewnego dnia stwierdzialam ze nie moge mu ich zakladac. i tak zaczelam czytac i czytac... po kilku tygodniach " odglosow" wysadzilam go na kupe i oczy mi wyszly z orbit jak sie udalo. nadal myslalam ze to przypadek ale to trwa do dzis!!! pozniej dolaczyly siki ktore lapie tak w ok 70%! jestem przeszczesliwa! doslownie ze 3 dni chodzilam w euforii wrecz! jeszcze kilka miesecy temu nie podejrzewalabym ze mozna byc tak szczesliwym z powodu kupy wlasnego dziecka kolejny zlapany sik czy kupa pozytywnie mnie nakrecaja i juz nie umiem przestac tylko nie mam jeszcze patentu na noc.
    acha! niektorzy ludzie mi niedowierzaja albo mowia ze go tresuje ale ja oczywiscie mam to gdzies. za to niemaz jest z nas dumny a to najwazniejsze



  2. #142
    Chustofanka Awatar satey
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Białystok
    Posty
    368

    Domyślnie

    Camee serdecznie gratuluję sukcesów. To olbrzymi sukces wyłapać aż tyle Podziwiam i zazdroszczę
    Pamiętam jak w czasie ciąży z niedowierzaniem traktowałam wychowanie bezpieluchowe. Dopiero po narodzinach synka zrozumiałam, że to nie jest zupełnie niewykonalne.
    Mi dzisiaj pierwszy raz udało się złapać kupkę i siku. Jak dla mnie to też coś wielkiego... Łapanie siku to wyższa szkoła jazdy...
    Próbuję prowokować, ale jakoś bez powodzenia. Mam nadzieję, że niedługo to się zmieni.
    Ostatnio edytowane przez satey ; 26-02-2011 o 20:05

  3. #143
    Chustofanka Awatar camee
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    291

    Domyślnie

    dziekuje
    a ja zycze powodzenia
    ja najpierw to kilka dni kupy tylko lapalam bo dalej myslalam ze nie dam rady sikow. zlapalam i ...tak lapie od tamtego dnia ciagle.
    kiedys gdzies przeczytalam ze pozniej EC staje sie pewnego rodzaju nalogiem. i potwierdzam. teraz jakos nie moge nie wysadzic Syneczka, szkoda mi go zeby w sikach siedzial i jakos juz odruchowo to robie. a najlepsze jest to ze od kilku dni on normalnie patrzy na siki swoje ma 4,5 miesiaca
    satey, wiesz co, jak kilka siczkow zlapiesz to pozniej samo pojdzie, zobaczysz... no. to trzymam kciuki



  4. #144
    Chustonówka
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Bydgoszcz - Londyn
    Posty
    16

    Domyślnie

    Super, że macie takie efekty. Ja omyłkowo opisałam moje doświadczenie w innym temacie. Nie wiem, kopiować to tutaj czy może moderatorzy mogą to przenieść???

  5. #145
    Chustonówka
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Bydgoszcz - Londyn
    Posty
    16

    Domyślnie

    Dodam jeszcze, że wygląda na to, że albo ja jestem do niczego obserwatorką, albo już sama nie wiem. Od wielu dni (już przestałam je liczyć) nie mogę złapać nic. Sporadycznie mi się uda siusiu. W ogóle mam wrażenie, że np. Martusia jest gotowa coś wydalać, wysadzam ją, minuty mijają a tu nic! Co więcej, pręży się i okazuje znudzenie. Więc stwierdzam, że jednak jej się nic nie chce i postanawiam sprawdzić za 5 min. Jak tylko powracam by sprawdzić - już jest - kupa lub siusiu! Tak jakby ona czekała aż ją odłożę, by się załatwić! I co ja mam teraz zrobić??? Czy ktoś ma tak jeszcze? Dodam, że Martusia ma dopiero 4,5 miesiąca. Hmmm, może to początek ząbkowania? Slini się w końcu i pcha paluszki do buzi (najlepiej wszystkie na raz)... Do tego bywa i tak, że nawet jak złapię siusiu to za 5 min. dosłownie znów robi... Od przedwczoraj byłam zmuszona w nocy pilnować jej siusiania ze stężoną uwagą, bo skończyły mi się huggisy. Sytuacja wyglądała następująco: Ok. 20stej już spała, przebudzała się na cyca ok. 21.00 i już miała lekko mokro. Ok. 23:00 znów pielucha super mokra, potem znów ok. 3:30 suuuper mokra a nad ranem to jakbym w pieluchę wlała kilka litrów wody!!!
    Nie wiem co o tym myśleć?

  6. #146
    Chusteryczka
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    1,765

    Domyślnie

    U nas nie ma szans na łapanie siuśków
    Za tu kupę - jak najbardziej, tzn - ja potrafię, bo młody sygnalizuje wyraźnie. Ale "opiekunka" niestety tego nie widzi/słyszy, więc wszystko ląduje w pielusie

  7. #147
    Chustofanka Awatar morla1
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    264

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez libra Zobacz posta
    U nas nie ma szans na łapanie siuśków
    Za tu kupę - jak najbardziej, tzn - ja potrafię, bo młody sygnalizuje wyraźnie. Ale "opiekunka" niestety tego nie widzi/słyszy, więc wszystko ląduje w pielusie
    Nie widzi, a może nie chce widzieć...przecież założyć pieluchę jest łatwiej...no właśnie ja z obawy przed zaprzepaszczeniem moich sukcesów przez opiekunkę, EC nawet nie rozpoczynam

  8. #148
    Chustonówka
    Dołączył
    Dec 2011
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    3

    Domyślnie

    Właśnie widzę, że opisałam swój problem na niewłaściwym wątku.
    Synek ma 8 miesięcy i nie daje znaków, że chce mu się kupkę.
    Nocnikowaliśmy go od urodzenia, przestaliśmy jak miał około 4 miesiące bo był bardzo ciężki. Postanowiliśmy zacząć znów jak sam zacznie siedzieć. Teraz siedzi sam i robi tajniaki.
    Co o tym sądzicie? Straciliśmy ten nasz język czy da się to odzyskać po tak długim czasie?

  9. #149

    Domyślnie

    /skoro wszyscy się chwalą to ja też
    Zaczęłam jak mały miałam 7 miesięcy. Z sikaniem szło nam super, całkiem skutecznie zmniejszyła się ilość pieluch. Po całej nocy pielucha była prawie sucha, tak jakby mały czekał na wysadzenie po przebudzeniu, jak przegapiłam (zaspałam) to wszystko leciało w pieluchę :]
    Kupę rzadko łapałam w sumie tylko kilka razy bo robi czasem nawet raz na 2 tygodnie. Taka niby jego natura, na szczęście ostatnio się to poprawia.
    Za to pogorszyło się co innego. Kiedy synuś zaczął samodzielnie wstawać i chodzić to znudziło mu się dawanie sygnałów na siku :] Dlatego łapię go tylko zawsze po spaniu. Dzisiaj zamówiłam jedną pieluchę wielo żeby zobaczyć jak mi się z tym będzie pracować. W środek będę wkładać tetrę której mi się nazbierało. Na noc pewnie pampers a kiedy pielucha w praniu to też pampersy :] Jak się przekonam do pieluch wielo to spróbuję męża namówić na jeszcze kilka. W końcu marzy nam się drugie maleństwo więc się przydadzą Kupy teraz zawsze widzę jak już mały robi i jest za późno na nocnik. Nawet jak go złapię na samym początku to posadzony na nocnik nie robi nie ważne ile by na nim siedział a jak go zapakuję w pieluchę to niedługo zaczyna się smrodek unosić w powietrzu i trzeba znowu przewijać. Kupki robi typowo piersiowe wiec trochę przeraża mnie pranie wielo po tym co zrobi :]
    Przemuś 28.12.2010
    Antoś 25.10.2013
    http://matkadzika.blogspot.com/

  10. #150
    Chustonówka
    Dołączył
    Feb 2012
    Miejscowość
    Edynburg, UK
    Posty
    36

    Domyślnie

    Ja pierwsze przymiarki do EC robilam jak Cora miala 1.5 m-ca. Troche sie czulam niezrecznie, balam sie ze moge jej zrobic krzywde...taka byla watla i malutka. I zaczela mi plakac przy wysadzaniu...wiec dalam sobie spokoj az skonczy 3 m-ce.. Czas nadszedl i po poszperaniu w temacie po raz kolejny podjelam kolejne proby... Otoz: okazuje sie, ze zle ja wczesniej wysadzalam na miche (zwyczajnie jej bylo niewygodnie wiec plakala, gdybym na to wtedy wpadla to bysmy byly o ponad miesiac bogatsze w doswiadczenia). Mala w ciagu dnia zalapala o co chodzi z michą. Gdy tylko ja wysadze, postekuje i zwykle wydusza z siebie choc pare kropel... Jednak ja nie zauwazam by mi dawala jakiekolwiek sygnaly, ze cos sie bedzie dzialo. Dzis postanowilam ja poobserwowac i zostawilam bez pieluchy na pol godz... Zrobila siku 3 razy, z usmiechem na twarzy, zero sygnalow jakichkolwiek... Siku co 10minut..mhm... Wniosek moj jest wiec nastepujacy: bede ja wysadzac tak czesto jak tylko bede myslec ze ona moze miec potrzebe i zobacze do czego nas to zaprowadzi... Dla mnie odwrotu juz nie ma,kontynuowac zamierzm, uzaleznilam sie Daje sobie pare dni i zaczne ja wysadzac tez w nocy... Dobranoc!

  11. #151
    Chusteryczka Awatar melodi
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,038

    Domyślnie

    Powiem szczerze, przekonana do pieluszek wielo nie byłam. Bałam się przeciekania,że dziecko się odparzy, przecież wszędzie teraz się mówi,że tetry były złe i odparzały, jak dobrze,że są pampersy.

    Po 3ch miesiącach zakładania synkowi jednorazowych pieluszek zauważyłam,że:
    1) tyłek ma w nich czerwony, a po nocce wygląda, jakby moczył się w wodzie kilka godzin
    2) nie trudno o odparzenia,
    3) cięęęężkie to w cholerę,
    4) śmierdzi strasznie, nawet czyste pampresy mi śmierdzą chemią, a po użyciu śmierdzi mi w koszu,
    5) ilość śmieci jest porażąjąca
    6) a jak się dowiedziałam, ile czasu się taki jeden pampers rozkłada, to mi witki odpadły.

    Tak więc zawędrowałam na to forum, gdzie po przeczytaniu wieeelu waszych cennych rad zdecydowaliśmy się na wielo.
    Pierwsze koszta mnie trochę przeraziły (ceny pieluch, proszków, a tu jeszcze kubeł na brudne, itd). Ale żeby moje dziecko nie miało czerwonej pupy musiałam zmieniać mu pampersa co 2-3 godziny... więc koszta jednorazowych także były mega.

    No i teraz moje doświadczenie z wielo:

    1) nie robią się pod wpływem sików mega wielkie i ciężkie,

    2) pupa mojego dziecka bez żadnych kremów jest IDEALNA Żadnego zaczerwienienia, nic!

    3) Po nocy (kieszonka + 2 mikrofibry) pupa jest w normalnym stanie Nie ma pieluszki po kostki,tylko normalnie ułożoną

    4) Nic mi się w nich nie wylewa, mam kieszonki oversize i dopasowuję zapięciami do wielkości synka. Wczoraj pokazał, na co go stać po kaszce, i wszystko zostało w pieluszcze, co się rzadko nam zdarzało


    Chcę również bardzo podziękować wszystkim forumowiczkom za cierpliwe odpowiadanie na każde moje pytanie

    Jestem z wielo meeeega zadowolona, i co najważniejsze pupa synka także

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •