Strona 4 z 8 PierwszyPierwszy 12345678 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 80 z 151

Wątek: Nasze doswiadczenia...

  1. #61
    Chustomanka Awatar darijah
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    1,167

    Domyślnie Re: Nasze doswiadczenia...

    a ja żałuję , że tak późno zaczęłyśmy wysadzanie. W rezultacie moje dziecko nie sygnalizuje już kupy i jeszcze ani razu nie udało nam sie jej złapać. Za to siuśki w wiekszości lądują w nocniku.
    Miluszka ::marzec 2008 :: Olafko ::lipiec 2011::

    https://www.facebook.com/MioUnico - unikatowe nery na różne bajery dla dziarskich chustomatek; szyte z nowych, recyklingowanych i chustowych materiałów; również na indywidualne zamówienia ::

  2. #62
    Chustonówka
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    28

    Domyślnie Re: Nasze doswiadczenia...

    Witam! To i ja sie dopisze i przy okazji zasiegne porady. Stosujemy EC od jakis 2 miesiecy. U nas zaczelo sie od tego, ze zauwazylam, ze Maly robil siusiu zawsze jak mu zakladalam nowego pampersa. Wtedy mnie to troche irytowalo, ale zachowywalam usmiech na twarzy i mowilam, cos w stylu : zrobiles sisi? - a on byl z siebie bardzo zadowolony. Doszlo do tego, ze po jego usmiechu rozpoznawalam, ze zrobil. A potem przeczytalam o EC i nie zastanawiajac sie dlugo zaczelam synka wysadzac a on juz wiedzial co to jest sisi i robil jak "na zawolanie" . Z kupka tez nie bylo problemu bo latwo bylo rozpoznac kiedy sie przymierza do zrobienia i robil wlasciwie raz czy dwa razy na dzien. Potem przeszlam calkowicie na pieluchy wielorazowe, stosujac je nawet w nocy. Takze gdzies na poczatku 4tego miesiaca byly dni kiedy to udawalo nam sie zmoczyc gora 1-2 pieluchy w ciagu doby! Bylam naaaprawde dumna i powoli oswajalam otoczenie z naszym "zachowaniem" (kto juz to robil, wie o czym pisze . Niestety ostatnio znacznie pogorszyla sie nasza komunikacja. Tak jak wczesniej sygnalizowal glosnym marudzeniem, ze chce zalatwic swoje potrzeby, tak teraz pochloniety nauka przemieszczania sie z miejsca na miejsce zupelnie sie zapomina. Puszczony na kocyk bez pieluszki potrafi zrobic siusiu kilka razy pod rzad a i kupka tez mu sie czesto zdarza. W nocy tez jest znacznie gorzej, chociaz zamiana naocniczka na pojemniejsza miseczke i wysadzanie na lezaco znacznie poprawilo "lapalnosc siusikow" . Prosze wiec doswaidczone mamy o pomoc. Jak naprawic nasza komunikacje? Czy po prostu przeczekac ten etap, czy moze zastosowac jakies "sztuczki"? Jak sobie radzilyscie w takich sytuacjach?
    Pozdrawiam
    Aga



  3. #63
    Chustonówka
    Dołączył
    Nov 2008
    Posty
    11

    Domyślnie my też

    chwalimy się; od początku jesteśmy z Tosią na wilorazówkach od Ani gdy Malutka miała niecałe 4 miesiące zaczęłyśmy ec wprowadzać aha można powiedzieć że wczesniej bo nocniczek miałam już miesiąc przed pojaiwniem się Tosi Wysadzam córeczkę nad wanną i super zazwyczaj kupeczka ląduje w niej nawet podczas ząbkowania nam nieźle szło Muszę naprawdę pochwalić tę metodę bo Tosia miewa kolki spowodowane nietolerancją pokarmową a wysadzanie pomagało(bo już jest ok) szybko się odgazowała i ta pozycja Jej pomaga przy bólach brzuszka
    niestety z siusiu już tak dobrze nie jest ale zachęcona Waszymi dokonaniami będę wysadzać na nocniczek po jedzeniu i oczywiście wołać psi a na kupcię ee
    aha mój mąż już dostał instrukcje i bardzo jest za wszystkim co wymyślę czyt. chusta, pieluszki wielorazówki a teraz ec
    bardzo dziękuję za psychiczne wsparcie i trzymam kciuki
    pozdr Marzena

  4. #64
    Chustonoszka
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Dąbrowa Górnicza
    Posty
    79

    Domyślnie Re: Nasze doswiadczenia...

    moja Gośka jest coraz bardziej wyrozumiała i głośno się drąc czeka cierpliwie na wysadzenie, czASMI TYLKO SOBIE ZAŚPI , ALE JAK JESTEM blisko to jak się tylko zaczyna wiercić to wysadzam chociaż czasem mi żal że ja wybudzam z takiego słodkiego snu.
    Mamy nowe zielone otulacze z polarka made by babcia pod kolor nocnika i polarka na przewijaku i jesteśmy strasznie dumne,
    tylko ta kupa z cycem w buzi i bez ostrzegania o zbliżaniu sie ale będzie dobrze.....
    pozdrawiam
    Mama Zuzoli '99; Kubola '01; Margoli '08
    Moja filcowa biżuteria http://www.skleparz.pl/index.php?cPath=35
    polecam


  5. #65
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie Re: Nasze doswiadczenia...

    powodzenia dziewczyny

    trudne etapy trzeba przeczekac, po prostu. czasami sygnały sie zmieniaja wiec trzeba obserwować.

    generalnie ec to duża frajda, ale i wiele, wiele cierpliwości. jeśl;i ta się kończy to żaden wstyd zapieluchowac malca na pewien czas, aby dać sobie i jemu trochę "wytchnienia". generalnie jak wiecie: nic na siłę.
    poza tym wasza intuicja na pewno was nie zawiedzie
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  6. #66
    Chustonoszka
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Dąbrowa Górnicza
    Posty
    79

    Domyślnie Re: Nasze doswiadczenia...

    no i przechwaliłam
    moja gośka odkryła, ręce, pajace nad głowa i inne ptaszki, i ze można "policzyć " krateczki na ochraniaczu w łużeczki i że w ogóle to jk sie zrobi siku w majty to cieplej jest i nam nic nie wychodzi, lejemy i śpimy smacznie dalej, a jak nie spimy to sie bawimy , a mama?...
    Mama Zuzoli '99; Kubola '01; Margoli '08
    Moja filcowa biżuteria http://www.skleparz.pl/index.php?cPath=35
    polecam


  7. #67
    Chustofanka
    Dołączył
    Oct 2008
    Posty
    243

    Domyślnie Re: Nasze doswiadczenia...

    To i ja coś powiem. O EC dowiedziałam sie w czasie ciąży, kiedy byliśmy w szkole rodzenia. Zainteresowałam się tym bardzo, czytałam i czytałam..... No a potem urodziła się nasza mała córa i jednak troche ten nasz świat wywróciła do góry nogami - tak to już jest podobno z pierwszymi dziećmi. Także na początku była na pamkach, potem zainwestowaliśmy w pieluchy wielorazowe. Następnie zaparłam się i probowalismy EC, no ale oszałamiających sukcesów nie mieliśmy . Troche się wtedy zniechęciłam..... ale od tamtej pory zawsze kiedy córa robi siusiu, to mówię siiiii, jak kupke to eeee. Jak już pisałam wyżej jestesmy aktualnie na wielorazówkach, a ponieważ kupa w tejze pielusze jest troszke klopotliwa (zwlaszcza dla mojego męża), to te kupki zaczęliśmy "łapać". No i teraz wszystkie kupki ląduja tam gdzie ich miejsce ku naszej uldze,a uciesze naszej córy, która jest z siebie bardzo dumna .
    Więc podsumowując: przyjęłam zasadę, że nic na siłę i że trzeba cierpliwości cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości. I choc w naszym przypadku trwalo to dlugo, bo pare miesiecy (zaczynalam, jak ALa miała 5 miesięcy, teraz skonczyła 8),to jednak przyniosło efekty. I co najlmilsze, Ala sie cieszy, kiedy zrobi kupke, czy siusiu do sedesu (nocnik w naszym przypadku sie nie sprawdził) i my razem z nią. Choć zdaje sobie sprawe, ze czyste EC to to jeszcze nie jest
    Ania - żona i matka trójeczki rozrabiaków

  8. #68
    Chustomanka Awatar Ania Bober
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Grodzisk Mazowiecki
    Posty
    859

    Domyślnie Re: Nasze doswiadczenia...

    My zaczeliśmy niecałe 2 tyg. temu. Kacper ma 8,5 miesiaca i teraz baaaaaaaardzo żałuję, że jednak nie wczytalam się w temat EC dużo wcześniej

    Zaczęłam od wysadzania Kacpra na nocnik. Bardzo szybko zaczął robić siusiu do nocnika - czasami miałam wrażenie, że chciał mi zrobić przyjemność, cisnął i cisnął aż wycisnął choć kilka kropel - serio tak to wyglądało. Jednak nie robi tylko do nocnika - pieluchy mokre, dziecia obserwuję i obserwję, i kurde nie widzę... nic. Żadnych znaków... Tłumaczę, opowiadam o co w tym wszystkim chodzi, proszę o sygnały ale Kacper pozostaje niewzruszony

    Większość mam pisze, że nie mają żadnego problemu z kupkami, a my tak jak u darijah kupy lądują w pieluszce Kacper przychodzi do mnie i jęczy dosłownie sekundy po tym, jak kupka juz jest w pieluszce.... Co więcej, ja wiem, że z samego rana jak się obudzi i zrobi siusiu do nocnika, to zaraz potem będzie i kupa... do pozostania na nocniku nie mogę go namówić, więc zakładam świeżego pampka i dosłownie kilka minut potem Kacper przychodzi (raczkuje) do mnie wstaje i jęczy, a ja już czuję zapach kupki Wczoraj rano jedynie rano razem z siusiu zrobił i kupkę, ale jak tylko zrobił siku i kupka 'zaczeła iść', to Kacper zaczął złazić z nocnika... posadziłam go spowrotem, zaczęłam się cieszyć że idzie kupka, a on tak sie zainteresował co ja robię, że został na tym nocniku bacznie mi się przyglądając i cała kupa wylądowała w nocniku... Ale jak raz wczoraj Kacper trochę gorączkował, to może i dlatego

    Ostatnie dwa-trzy dni robił dwa razy więcej kupy niz normalnie (6-7), ale dziś już norma (3). Jednak cały czas nie mogę go rozgryźć. Obiecałam sobie, że po powrocie z urlopu tygodniowego (na który wybierramy się za tydzień), wezmę się ostro do roboty. Poza wysadzaniem i obserwowaniem sygnałów (których WOGÓLE nie widzę ) kupię młodemu zwykłe gacie w większej ilości i zamiast pampków czy wielorazówek będę z nim w domu siedziała i obserowała... myślę, że wtedy może więcej zobaczę, może Kacper też trroszkę zacznie mi dawać znać że coś się dzieje, jak 'poczuje' siku czy kupkę. Nagotuję sobie na tydzień, żeby nie odrywać się na za długo od małego i się zaprę

    Na razie Kacper z coraz mniejszą chęcią siada na nocnik. Staram się bardzo, śpiewam jak idziemy do toalety, zmieniam często zabawkę żeby na chwilę się choć zainteresował i posiedział, ale dziś już praktycznie nic nie pomagało i poza porannym siku nic nie złapałam, bo maluch od razu wstawał z nocnika

    W nocy dopiero dziś mam zamiar wysadzać małego nad miskę w sypialni. Tyle tylko, że on śpi od 18:30-19 a ja dopiero kładę się ok 23-24, do tego czasu mały jak się kręci i coś tam nawet stęka, to ja tego nie słyszę i nie wiem, że trzeba go wysadzić.... A dużo sika w nocy - dwa pampki pełniutkie nam wychodzą.

    Na razie tyle... Mam nadzieje, że uda mi się jednak choć trrochę ograniczyć robienie w pieluchy, bo o EC to nawet nie śmiem marzyć...
    byłam: Anna Dobrowolska

    STUDIO FOTOGRAFICZNE: http://www.studioniezapominajka.pl
    BLOG: http://www.blog.studioniezapominajka.pl
    FOTOGRAFIA PRZYRODNICZA: http://www.annaijan.pl


  9. #69
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie Re: Nasze doswiadczenia...

    aniu, trzymam kciuki bardzo, bardzo. no i podziwiam twój upór i zapał
    może spróbuj wysadzania nad miską. wiem, ze kacper juz duzy i to sił potrzeba, ale wiem też jak trudno utrzymać ruchliwca na nocniku

    z drugiej strony to ogromny sukces, jeslid ziecko w tym wieku melduje ci dopiero co zrobioną kupke...i że ty to zauważyłaś to też sukces.

    wmajtki radzę ci wkłądac jakąś tetrę albo cuś..chyba że nie masz dywanów

    jak mój alex był mały to wystarczaly majteczki, takie ilosci sikał. a julka je tyle, że sika nieprawdopodobne ilości....ale i rzadziej....
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  10. #70
    Chustomanka Awatar Ania Bober
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Grodzisk Mazowiecki
    Posty
    859

    Domyślnie Re: Nasze doswiadczenia...

    Ania, za kciuki dziękuję! Przydadzą się! A ja sama się dziwię, że taka uparta jestem.... teraz to juz nie mam zresztą wyjścia, moje mamy tak mi kibicują i opowiadają wszystkim co robię, że nie mogę się już z tego wycofać

    Co do miski - spróbuję. Próbowałam kilka razy wysadzać nad sedesem - u siebie i u moich rodziców, ale bez efektu. Po chwili Kacper postuje nóżki i odwraca się w moją stonę... może muszę jeszcze poćwiczyć 'chwyt'

    Dywanów nie mam, podłoge mam 'szybko' i 'latwo' ścieralną, więc spróbuję bez wkładek, zeby od razu widzieć jak mały robi. A gatki dlatego, żeby mu pupa nie marzła jak siada na panelach.

    Aaa jeszcze coś - Kacper piersiowy jest, czy to może wpływać na to, ze kupa idzie 'szybko' i Kacper nie stęka, przez co trudno zauważyć kupę przed jej zrobieniem ? No bo już prędzej intuicja mi podpowiada kiedy chce siku, akupy jakby nic nie zapowiada... Czy w tym wieku dzieci muszą się 'nauczyć' dawać znaki, czy jeszcze mogą sygnalizować potrzeby 'nieświadomie'??
    byłam: Anna Dobrowolska

    STUDIO FOTOGRAFICZNE: http://www.studioniezapominajka.pl
    BLOG: http://www.blog.studioniezapominajka.pl
    FOTOGRAFIA PRZYRODNICZA: http://www.annaijan.pl


  11. #71
    Chustofanka
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Londyn
    Posty
    183

    Domyślnie Re: Nasze doswiadczenia...

    W tetrze o wiele latwiej zauwazyc sygnaly niz w pampkach. Tylko mam ten problem, ze widze jak moja corcia jest niespokojna, bo ma mokro, ale kompletnie nie wiem jaki sygnal wskazuje na chec wysiusiania sie. Kupe rozumiem: intensywnie macha nogami, czesto zdarzaja sie baki, a jak jest akurat przy piersi to memla sobie, odrywa sie, przekreca glowe na druga strone i znowu wraca do ssania, bierze dwa lyki i znowu sie odrywa. Siku jakos nie moge wyczaic. Jakie wy macie sygnaly na siku?

  12. #72
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie Re: Nasze doswiadczenia...

    czasami niestety nie ma żadnych...
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  13. #73
    Chustonoszka
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    76

    Domyślnie Re: Nasze doswiadczenia...

    U mnie właśnie machanie nogami- takie tuptanie jest na siku a kupa to jęczenie. Z mamą zawsze mówimy eee jak robi kupę. Ostatnio już byłam wieczorem taka zmęczona i Zygmuś znowu jęczał myślałam że chodzi Mu o to ze nie umie się przewrócić z brzucha na plecy i niewygodnie ale mama mówi "słyszysz? powiedział eee chce kupę" wysadziła Go i zrobił. Byłam w szoku. Do głowy by mi nie przyszło że to to chodziło. Moja siostra czasem jak wpada to też się zdarzy że mówi "oo patrz chce siku" wysadzam i zawsze robi a mi by akurat w tym momencie nie przyszło do głowy żeby to zrobić.
    No a co do prostowania nóg to ja myślałam że Mu może niewygodnie, ze może źle Go trzymam i coś z bioderkami Mu się dzieje ale nie. Często było tak, że się wił, odkładałam i robił zanim zdążyłam Go ubrać. Teraz częściej przytrzymuję, robi i od razu się odpręża. Widocznie gniecie Go w brzuszku na dole. Jak mnie gniecie to też się kręcę.

  14. #74
    Chustomanka Awatar Ania Bober
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Grodzisk Mazowiecki
    Posty
    859

    Domyślnie Re: Nasze doswiadczenia...

    Aktualizacja - za radą Ani, zmieniłam trochę wysadzanie. Na razie zrezygnowalam z nocnika, wysadzam nie nad miseczką, ale nad sedesem - i od rana mamy 100% wysadzeń zakończonych sukcesem, w tym 3 kupki w kibelku Wysadzałam na czuja, przed i po spacerze, przed i po spaniu, przed i po jedzeniu. Jak jadł z piersi ok odz. 11 to odrywał się co chwilkę siadał i spowrotem do cyca - ostatnio czytałam tutaj, że wtedy dzecom sę chce.... myślałam, że siusiu. Poleciłam szybciutko do ubikacji, a Kacper zrobił i siusiu i kupkę

    Widzę że faktycznie lepsz na razie jest wysadzanie tzymając malca. A że to też jakaś zmiana, to jeszcze inteesująca dla Kacpra.

    No i jeszcze jedno - myślałam że psipsi działa, ale okazuje się że siusiu działa! Przyoppmniałam sobie, że często tak mówiłam jak Kacper robił siusiu na pzewijaku, przy przebieaniu itp. Dziś przetestowałam i faktycznie! Działa! Hihihihihi.
    byłam: Anna Dobrowolska

    STUDIO FOTOGRAFICZNE: http://www.studioniezapominajka.pl
    BLOG: http://www.blog.studioniezapominajka.pl
    FOTOGRAFIA PRZYRODNICZA: http://www.annaijan.pl


  15. #75
    Chustofanka
    Dołączył
    Oct 2008
    Posty
    243

    Domyślnie Re: Nasze doswiadczenia...

    hmmm, a mojej Alicji ostatnio sie nudzi jak ją wysadzam, od razu chce spuszczać wodę... ech, więc czasem płaczem to się kończy... no nic trza przeczekać. Tak czy inaczej kupki nadal ląduja w kibelku w 100%, ale siusiu to juz tak tylko w 50%.I niestety to już chyba tylko z mojego lenistwa, bo Alicja na siiiii reaguje i gdybym częściej z nią WC odwiedzala, to byloby lepiej. Ech musze sie przyłożyć.
    Ania - żona i matka trójeczki rozrabiaków

  16. #76
    Chustomanka Awatar Ania Bober
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Grodzisk Mazowiecki
    Posty
    859

    Domyślnie Re: Nasze doswiadczenia...

    A u mnie dzisiaj nic nie działało... Ani sisi, ani ee, nocnik, kibelek, wanna.... jak tylko go wysadzałam to się skręcał w moją stronę i nic nie robił Jeden dzień super, a drugiego już totalna klapa... Ale ja chora jestem, to może dlatego
    byłam: Anna Dobrowolska

    STUDIO FOTOGRAFICZNE: http://www.studioniezapominajka.pl
    BLOG: http://www.blog.studioniezapominajka.pl
    FOTOGRAFIA PRZYRODNICZA: http://www.annaijan.pl


  17. #77
    Chustoholiczka Awatar calineczka
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    100km od Torunia i 100km od 3Miasta
    Posty
    3,250

    Domyślnie Re: Nasze doswiadczenia...

    Aniu czasem zdarza sie gorszy dzień. Ale potem wszystko wraca do normy. Trzymam kciukasy!
    U nas za to OGROOOMNY bunt nocnikowy!!!
    Straszne to dla mnie bo to pierwszy tak poważny i długotrwały bunt. Trwa już chyba ze 2 tygodnie z czego ostatni tydzień to porażka totalna!!!!
    Tzn. Konrad nadal kupy w pieluche nie zrobi, ale na nocniku też niee . Przestawiłam juz nocnik do łazienki (do tej pory "robiliśmy" zawsze w pokoju). Na 1 dzień zadziałało i oprócz kupy (bo to na całe szczęście zawsze zrobi w nocnik) siku kilka razy było w nocniku. Ale reszta niestety w pieluchę. Musiałam wrócić do pampków ze względu na to, że on robi takie cyrki przy przewijaniu, że to po prostu masakra jakaś jest. Więc nie męczę jego (a może raczej siebie-bo z sił naprawdę już opadam ) i przewijam rzadziej-więc w wielo zaraz by sie odparzył (właściewie to już się zaczynało, ale szybko na smarowanie i pampki przeszliśmy)-zwłaszcza, że wciąż wyłazi ta cholerna dwójka .
    Dziś za to kupka była ale w ubikacji. Mam nakładkę, ale "wstawał" tak jak z nocnika, więc normalnie na deche go posadziłam i zrobił .
    Ale boje się już co będzie jutro...
    Nie wiem z czym to ma związek-czy z tym zębem, że boli i marudzi, z tym, że nie ma czasu bo zwiedza na czworaka mieszkanie (czyt.broi wszędzie ), czy z tym, że zaczyna wstawać???
    nie wiem, ale niech to się szybko kończy, bo fizycznie już nie wyrabiam...
    za stara chyba jestem na dziecko.
    dodam jeszcze, że od jakichs 3 tygodni codzienne godzinne spacery tylko w chuście, bo bunt jest też na wózek.

  18. #78
    Chustofanka
    Dołączył
    Oct 2008
    Posty
    243

    Domyślnie Re: Nasze doswiadczenia...

    ach te duże bunty naszych malych dzieci . Ja poczynilam postanowienie, ze jak tylko bede miala caly dzien wolny czyli pojutrze, zmobilizuje sie i bede probowala zauważyć każde siusiu (bo kupki na razie to zaden problem ufff). Na co dzien uzywamy pieluszek wielorazowych głownie kupionych u Ani , ale cos ostatnio strasznie przeszkadza mi ich zapach, tzn siuskow Alicji, chyba jej kolejne zębiszcza idą i te jakos tak opornie, bo poprzednie 8 jakos wyszly niezauwazone, a teraz chyba trojki sie szykuja i Alicja taka jakas niespokojna, no i jej siusiu takie fuj fuj.
    Tylk nie wiem, co w nocy. Alicja generalnei wybudza sie i od razu chce cyca, jesli nie daj Boze zaczne jej zmieniac pieluche, to placze w nieboglosy. Wiec najpierw cyc, ona sobie zasypia, a ja jej na spiocha zmieniam pieluche. A siusiu to robi w trakcie jedzenia (bo czasem hmmmm przecieka) - no wlasnie jakos ostatnio duze siusiu robi tak okolo 3 godziny po zasnieciu, czasem tylko cos "mialknie", robi siusiu jakby na spiąco, a czasem sie wybudza, bo robi tak duzo, ze przemaka wszystko... No wlasnie wysadzac ja wtedy na spiaca? juz sama nie wiem.....
    Ania - żona i matka trójeczki rozrabiaków

  19. #79
    Chustonówka
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    28

    Domyślnie Re: Nasze doswiadczenia...

    Ja niestety tez sie musze wyżalić... Powoli trace nadzieje, ze to co robimy ma sens. Wysadzam mlodego od kiedy mial ok 3 mies i juz powoli odchodza w zapomnienie dni i noce kiedy zdarzalo sie, ze zmoczyl gora jedna, dwie pieluszki. Ostatnio prawie wszystko leci w pieluche, nawet kupy nie lapie. - Totalna zalamka. Jedynie zauwazam jak juz jest po i to raczej od razu po, czyli cos tam widze i cos tam sygnalizuje- ale dlaczego dopiero w trakcie albo po zrobieniu? Noce tez coraz gorsze, prawie zawsze mamy zasikane lozko, bo albo ja jakos przemeczona i zaspana nie czaje kiedy robi albo on jakos mniej sygnalizuje. Juz momentami odpuszczam i na noc papmka pakuje bo nie wyrabiam z tym mokrym lozkiem. Dziewczyny poradzcie cos, czy to jakis kryzys osmego miesiaca, czy co? Co gorsza, widze ze on sie dnerwuje jak wysadzam go zaraz po zmoczeniu pieluchy, zeby pokazac gdzie powinno ladowac - a moze to jakos inaczej tlumaczyc? - Pomoooocy!!



  20. #80
    Chustofanka
    Dołączył
    Aug 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    169

    Domyślnie Re: Nasze doswiadczenia...

    Będzie lepiej!!!!
    Jak jesteś zmęczona, to odpuść sobie wysadzanie całkowicie albo częściowo. Jestem pewna, że niedługo będziesz szczęśliwa, że EC działa w 99 %.
    Pewnie mały nie ma czasu na wysadzanie, bo raczkuje albo chodzi przy meblach i już.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •