Ja jestem na bieżąco z 7-tygodniowym dzieciem. Wczesniej pieluchowałam niemal od poczatku na wielorazówkach bliźniaki i tak: papierki nam się nie sprawdziły przy noworodku, bo był jeszcze większy bałagan z tą kupką niż bez papierków, potem natomiast nie miałam potrzeby używać, więc do dziś mam w szufladzie niewiele użyte opakowanie papierków sprzed ponad dwóch lat.
Przepróbowałam wszelkie możliwości na trójce dzieci i na dzień dzisiejszy każdemu polecałabym używanie przy noworodkach formowanek i na to otulacza - my korzystamy z formowanek-kieszonek, do których wkładamy wkład bambusowy. Jakikolwiek wyciek na otulacz to rzadkość, bo formowanka pięknie wszystko zatrzymuje. Do kieszonki wkładam jeden lub dwa wkłady w zależności czy to dzień czy noc i dziecko będzie miało dłużej lub krócej pieluszkę na epupie. Niestety ta metoda ma minus taki, że nie należy do najtańszych, ale jest wygodna. Po zmianie pieluchy, wyciągam z kieszonki wkłady, które lądują prosto w wiaderku, a samą formowankę przepłukuję pod silnym strumieniem zimnej wody.
Druga możliwość to wkłady-klepsydry. Ja zapinam snappi, ale bez też się przy takim maluchu trzyma. Nasz Mały sika na potęgę, więc do środka wkładam dodatkowy wkład bambusowy i klepsydra robi za formowankę.
Kolejna możliwość to wkłady składane/prefoldy (tetra też może być, ale jak próbowałam ją spiąć snappi to okazało się że jest za cienka i ząbki mogłyby podrapać dziecko, więc jeśli chcemy spinać to grubszy wkład składany zamiast tetry).
Jeśli użyjemy samej tetry + otulacza to otulacz często będzie się brudził, więc wtedy potrzeba ich więcej (otulaczy). Ponieważ my używamy wełniaków i nie chcę, żeby się brudziły to u nas opcja wkład plus otulacz wchodzi w grę jedynie w nocy, kiedy Franek nie robi kupki. Jeśli ktoś się decyzuje na opcję tetra z otulaczem to może się okazać zbyt mało chłonnie. Wtedy polecam wkład bambusowy owinąć tetrą. Tetra super wchłania i zatrzymuje płynna zawartość, która następnie trafia do wkładu i całość jest bardzo chłonna. U nas ciagle w użyciu wkłady bambusowe noworodkowe, nawet do otulacza OS - nie robią dużej pupy i w zupełności wystarczają, a synek ma już 6 kg, czyli tyle ile dziecko ma zazwyczaj w wieku 2-3 mc. Jeśli więc nawet ktoś nie zdecydowałby się ze względów ekonomicznych na otulacze noworodkowe, które bardzo polecam, to warto kupić małe noworodkowe wkłady, bo przez pierwszych kilka miesięcy większe nie są potrzebne, a potem można ich używać z większym wkładem, pod spód, w celu wzmocnienia wkładu w miejscu, gdzie dziecko najwięcej siusia.