To ja trochę napiszę o moim póki co niewielkim doświadczeniu w pieluchowaniu noworodka.
Kupiłam dla niego otulacze w rozmiarze s: IV, polarkowe i wełnane (ecodidi). I... zakoochałam się w tych wełnianych i pozostałe sprzedaję![]()
Przewiewne, nie przemakają i nie zaśmierdują tak jak pulowe czy kieszonki (moje odczucie)!
Do środka idą ręczniczki Ikea lub tetra poskładana w latawiec (można wygooglać jak to wygląda), kupiłam do tetry klamerkę snappi aby łatwiej było zakładać. Problemem są kupy mleczne, które zawsze mi jakoś wyciekną (ale otulacz nie przywiera idealnie, myślę, źe czas zmienić na większy). I otulacz też zazwyczaj się pobrudzi, ale też tragedii nie ma, bo zapieram ręcznie i jest ok, szybko schnie. I generalnie na kupy staram się wysadzać.
Jeszcze szukam rozwiązania na wyjścia, chcę wypróbować formowanki i otulacz wełniany.
Z formowankami chyba jest łatwiej jeśli chodzi o to wypływanie mlecznych kup, bo dobrze przylegają.