-
Chusteryczka
to ja się jeszcze do wątku szafranowo-miodowego dopiszę.
nino powyższe goszczę u siebie od tygodnia, noszę w nim od pięciu dni. i tylko w nim
.
inne chusty przestały istnieć.
NOSI, po prostu NOSI.
pal licho,jak wygląda, choć na szczęście mi się podoba i wpisuje się w mój jesienny brązowo-bordowo-różowy stosik.
wszystkie spacery powyżej 3 godzin - nic nie boli, nie uwiera, nie siada. moja mała może wagowo jeszcze niezbyt imponująca, ale przy tej liczbie km, którą codziennie nabijam czuję różnicę w porównaniu z innymi chustami.
a dziś dodatkowo wycieczka w góry. fotka poglądowa:

i nino wśród jesiennych traw:


boskie to nino. nie chcę już cienkich chust. grubość (choć bez przesady, to taki milutki kocyk) i miękkość nino to jest to, czego szukałam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum