o, mój wątek

to napiszę jak to u nas sie skończyło, tyle, że u nas to było siku... najpierw ścierałam te kałuże i byłam cierpliwa... no ale wyobraźcie sobie sytuacje - jest zima, ja noworodka zachustowałam, siebie ubrałam, Franka ubrałam i już jesteśmy w progu i wychodzimy a Franek woła - siku (co oznacza właśnie zlałem się w gacie), no i dawaj wszystko od nowa rozbierać, przebierać, wychodzić... a dodam, ze mój młodszy po prostu darł się w niebogłosy przy motaniu... tak czy siak, ja założyłam pieluchę Frankowi ponownie około końca grudnia i miał ją do lutego, plus był taki, że zawsze od razu wołał jak się w tę pieluchę zsikał... i kiedyś pewnego dnia po prostu zaczął znowu wołać, że chce siku i robić na sedes... w pieluszce był około 2 mcy...
z kupą trzeba bardziej uważać, bo te nawykowe zaparcia to koszmar...
ja teraz po moich doświadczeniach uważam, ze chyba lepiej założyć pieluchę, bo wtedy tego stresu jest dużo mniej i u mamy i u dziecka i nie ma tej otoczki nerwowej całej wokół tego odpieluchowania...
edit. właśnie zerknęłam, wątek założyłam 16 listopada, czyli ponad miesiąc dziecko mi sikało w pory... rety i potem kolejne 2 w pieluchę,
czyli trwało to około 3 mcy... ja w sumie założyłam też pieluchę bo się obawiałam, że dla niego zacznie być normalne sikanie w spodnie, i co wtedy?... no ale przeszło i już zapomniałam prawie, że takie doświadczenia mieliśmy... niedługo znowu pewnie przed nami bo młodsze idzie ku odpieluchowaniu

dobrze, że jest forum to se można o własnym odpieluchowaniu poczytać
