Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 21 do 26 z 26

Wątek: dziwne podejscie do chustowania we wloszech

  1. #21
    Chustoholiczka Awatar amst
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Bytom
    Posty
    4,830

    Domyślnie

    Ja sobie tak myślę krążąc po różnych forach na całym świecie, że my jesteśmy jednymi z bardziej uświadomionych i takimi jakby "straight edge" - uważam że świetnie dla dobra naszych dzieci.
    Pozycja malucha z FB straszna, widzę oczami wyobraźni jak poły się rozsuwają...

    Natomiast wisiadło ze stelażem...hmm...miałam takie, bo był taki czas, że chust nie było w Polsce. Używałam go w tatrach na wędrówki trwające kilka godzin.
    Matysia jest zdrowa, "ortopedycznie" normalna. Nie miałam wyboru bo tak jak mówię chust jeszcze nie było.
    Uważam, że ludzie mają prawo uczyć się o chustonoszeniu (i wszystkich innych rzeczach) w takim tempie jak chcą i jeśli noszą przodem do świata - to co: lepiej żeby nie nosili wcale? Przecież nikt poza ich dziećmi nie poniesie konsekwencji tego. Pozostają nam tylko komentarze.

  2. #22

    Domyślnie

    To wisiadło to nosidło turystyczne przecież, co już amst napisała. I to nie jest to samo co zwykłę wisiadło, bo w tym się małych niemowląt nie nosi.
    Diw różne kategorie, nawet jeśli to turystyczne ani zdrowe, ani wygodne. Nie na codzień przecież, tylko na wakacje.
    Milena, mama Antosia, Ignasia i Maciusia.
    Biżuteria ręcznie robiona

  3. #23
    Chustomanka Awatar abeba
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    miasteczko ze żbikiem w herbie
    Posty
    984

    Domyślnie

    no nie wiem, turystyczne, w sensie na gorskie wedrowki to jest np. to:
    http://www.tksport.pl/data/gfx/pictu...1/4/7641_1.jpg (pierwsze lepsze z google, nie reklamuje):
    wyscielane pasy, pianka dystansujaca od plecow, by sie rodzic az tak nie pocil, daszek, boki zmiękczone wokół głowy dziecka. A toto co sfotografowałam to ma konstrukcję krzesełka wędkarskiego albo pojemnika na pranie....
    ale, ale, wczoraj na placy zabaw udzieliłam pierwszej konkretnej informacji osobie, która się zainteresowała chustą. Zobaczyła jak mi łatwo poszło wiązanie, pozycja dziecka sie spodobała, zapytała gdzie mozna kupić..... a ten cud zdziałała..... fioletowa Lena!!!!!! Ach, gdyby mnie bylo stac na Indio Violet, to bym już miała w garści to miasto, forza viola!


    Dzieci są urocze, aczkolwiek niehigieniczne.

    Melman z Madagaskaru

  4. #24

    Domyślnie

    Abeba, bo to, które sfotografowałaś to takie starego typu nosidło, ale ciągle sporo ich w górach.
    Takie wypaśnie kosztuje więcej niz porządny ergonomik - wiem, bo miałam i 5 lat temu kosztowało ponad 500zł. Używane na Allegro poszło za 350 i jeszcze walka była na aukcji.
    Takie kupisz znacznie taniej.
    Proste jak to, czy wypaśne jak to drugie - nie dla niemowlęcia. Nie na codzień. Trzebaby baaaaardzo sie starać, żeby dziecku zrobić krzywdę, a już na pewno taką, jaką można zrobić regularnie wisiadłując niemowlę.
    Milena, mama Antosia, Ignasia i Maciusia.
    Biżuteria ręcznie robiona

  5. #25
    Chustomanka Awatar i_n_a
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Poznań / Suchy Las
    Posty
    541

    Domyślnie

    Abebo, to masz zajęcie i może cel w życiu na najbliższy czas
    Pozdrawiam!
    Karolina: (*), Milena - 8 września 2008, Ania - 17 czerwca 2011, mąż i 2 koty
    Doradca Noszenia ClauWi
    ® - www.matami.pl
    http://kulinarneperwersje.blogspot.com
    W Poznaniu też nosimy

  6. #26
    Chustomanka
    Dołączył
    Nov 2009
    Miejscowość
    Kiedys B-stok teraz IT
    Posty
    1,085

    Domyślnie

    Ja sobie dalam spokoj i na glupie uwagi nie reaguje( a czesto slysze,bardzo czesto) .Jak widze rodzica z dzieckiem w wisiadle przodem do swiata to po prostu ide dalej.Raz probowalam namowic znajoma na noszenie,ma malucha 7 miesiecznego no to efekt byl taki ze wziela od brata nosidlo Chicco.Potem jeszcze ten brat do mnie ze powinnam sobie tez zmienic na Chicco bo latwiej i szybciej se zaklada...Wlosi sa generalnie narodem bufonow i generalnie trudno jest ich uswiadamiac,przekonywac do czegos czego nie znaja,bo nawet nie chca tego poznac.Ot takie moje spostzrezenia.Mieszkam w Makarolandii prawie 5 lat.
    C.03.06.2008,L. 04.07.2009,O.04.09.2012

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •