Cytat Zamieszczone przez Vernea Zobacz posta
Kochana, miej w nosie teściową i jej gadanie. Ja swojego młodego noszę w chustach. Obydwoje to lubimy, a ja do tego mam radochę jak słyszę komentarze starszych, zgorszonych pań w stylu: "Ojej, biedne dziecko. Na wózek kobita nie ma." A już najbardziej rozwalił mnie tekst pewnego pana, który targał do metra ogromniasty wózek z niemowlakiem. Spocony jak mysz, czerwony z wysiłku. Dziecko kolebało się w tym wózku, że prawie wyleciało. Jak mnie facecik zobaczył to do kobietki obok:"My się tu p... z tym gratem, a tu wystarczy kawałek firanki i idziesz".
Nie przejmuj się i ciesz się bo te wyjątkowe chwile szybko miną(ja żałuje strasznie, że przy starszej córce nie miałam pojęcia o chustach).
pocieszajace slowa i o tej firance, dobre dorcik wlasnie, ja juz raz tlumaczylam mojej tesciowej ze moze sie nie zgadzac z moim odmiennym zazwyczaj zdaniem, ale ze powinna to uszanowac i przynajmniej wysluchac tego, co mam do powiedzenia, a ona czesto mi nawet do slowa dojsc nie pozwala, ach.....ale co tam, nosic dziecia i tak bede czy to komus sie podoba czy nie, wynoszony dziec jest spokojniejszy i nawet spokojniej spi. to tak z mojego doswiadczenia. jak duzo nosze to zasypia szybko i z usmiechem na twarzyczce a jak czasem jest dzien co ponosze troche mniej dziec jakis niezaspokojony i bardziej niecierpliwy tak, ja znam swoje dziecko najlepiej i mi nikt nie wmowi ze maly niespokojny bo przeziebiony. tak bylo np dzis. po poludniu maly jakos nie spal za dlugo no i sie nie wyspal a ja go znam i wiem ze jak sie nie wyspi to potem marudzi ze hej. a tesciowa do mnie od razu ze przeziebiony jak cos nie tak to odrazu przeziebiony , boszzzz przeciez jest tyle innych powodow przez ktore dziecko moze byc niespokojne a tu od razu ze chory choc na chorego wcale nie wyglada...