oj, kochana, ja mam rówieśnika i też ciągle słyszę takie gadanie o tym, że przyzwyczaiła do rączek i chusty i noszenia... że powinien leżeć (najlepiej w łóżeczku) lub w wózku i co to wogóle jest za pomysł, żeby z dzieckiem na spacer bez wózka chodzić (znaczy się, że w chuście zamiast z wózkiem)...
Ja odpowiadam, że MY tak lubimy, że NAM to noszenie nie przeszkadza, że JA się nie żale, że MUSZĘ go nosić, więc nie widzę problemu... a w kwestii wózka, lub raczej jego braku, to mówię, że wózek został wymyślony, żeby pomagać rodzicom, a nie przeszkadzać, a mi przeszkadza, więc nie widzę powodu by się zmuszać
Przytulam, bądź dzielna, wiem, że nie jest łatwo, jak stale się ktoś wtrąca...




Odpowiedz z cytatem