Minęła nas dzisiaj mama zamotana w coś pomarańczowego, chyba elastyk. Szła dość energicznym krokiem, w dodatku maluszek był owinięty kurtką więc nie miałam jak się przypatrzeć. Tylko ogonki spod kurtki wystawałyW sklepiku na rogu ul. Przytyk się schowała.
Kto to w mojej okolicy spaceruje?