Oporny mąż

[landa]

Dziewczyny jak namówic męża do noszenia w chuście?
To takie cudne mieć dziecia blisko, a mój M jakoś nie ma odwagi się zamotać. Dobra, chusty mu nawet odpuszczę, wiadomo-kawał szmaty nie każdemu musi pasować, ale MT? Specjalnie razem z nim wybierałam, żeby bardziej "męski" był i doopa. A od wczoraj mam Ergo od Petisu pożyczone i jak na razie nie bierze go na przymiarki
Kurcze, co ja mam zrobić. Kacper do noszenia przyzwyczajony, w wózku wytrzymuje chwilkę, a do tego coraz cięższy się robi, drugi dzieć się nam marzy i przecież ja nie dam rady wszystkiego dźwignąć

Macie jakies patenty? Podpowiedzcie proszę

[hanti]

jak Kacperek będzie marudny i śpiący, zacznij udawać że tak Cię coś boli (głowa, brzuch...cokolwiek ) że nie dasz rady go nosić.

Wsadź ich w MT i wyślij na spacer, żebyś mogła "przespać się/odpocząć" jak mu dzieć zaśnie wtulony nie oprze się dłużej

[Jasnie Pani :)]

Wyjdz na zakupy sama zaraz przed spodziewana drzemką Kacperka. Jak sobie nie bedzie dawal rady uspac dziecka normalnie to sie szybciutko zamota (tylko wczesniej kilka razy, niby przypadkiem, motaj sie pokazowo prosto przed jego oczami )

[landa]

Tylko, ze to udawanie mi nie wychodzi
Mnie to raczej nic nie boli, ale pomysł dobry, podstępny taki

[dagusiaJot]

u mnie też się sprawdziło mówienie, że się źle czuję, że mogłabym odpocząć w tym czasie..i się mota..coraz chętniej.. albo powiedzieć tak "niby przypadkiem" i w ŻARCIE, że mężczyzna na spacerze z dzieckiem wzbudza zainteresowanie oraz czułość u innych mam i że taki tatuś jest seksi..hehe..niby nie ruszyło, ale jednak coś..;P

[andziulindzia]

A po co podstępy? Nie możesz po prostu powiedzieć mężowi, że chcesz aby dziś on niósł dziecko? Mój mąż też do jakiś szczególnie zapalonych chustomaniaków nie należy ale nosi dziewczynki w MT i kółkowej (długiej nie lubi) bo tak mu wygodniej. Możesz też zabrać męża na chustowe spotkanie lub warsztaty i poprosić którąś z bardziej doświadczonych chustowniczek o zamotanie męża. W większej grupie łatwiej mu będzie się może przełamać.

Andzia

[landa]

Już nie raz mu proponowałam noszenie, a na to, ze moze na rekach
Co do spotkań to kicha, bo w mojej okolicy chustowa posucha niestety.

[anette27]

moj M. jak pierwszy raz zobaczył chuste to powiedział,że taką zasłonę to sam by mi uszył żartował sobie z mojego podekscytowania z noszenia Kuby w chuscie,ale ja nic z tego nie robiłam,wiedziałam,że po jakims czasie i on się przekona i tak się stało,
kilka dni temu wyjął chustę i bez mojej pomocy zamotał sie całkiem nieźle mu to wyszło a jaki był dumny z siebie

[landa]

W niedzielę miałam troszkę dołowy nastrój i popelniłam tego posta, nie zeby był nieprawdziwy, ale tak na codzień to po prostu czekam na nawrócenie mojego M.
anette27 wylałaś właśnie balsam na moje serce

W sobotę jedziemy na kilka dni do Krynicy i wózka nie będzie, bo się nie zmieści do samochodu kolumbryna masza Petisu pożyczyła nam Ergo, M nie będzie miał innego wyjścia

[yena]

Landa, a ja już się przełami, to będziesz się zastanawiać, jak go uprosić, zeby Tobie dał ponosić chwilę

[Aneczka]

Landa, a może pokaż mu forumowe zdjęcia chustotatusiów?

[mama-anika]

mój sobie nawet zdjęć do galerii gabi nie chce dać zrobić

[doominikaa]

niewykluczone, ze też będę w okolicy Krynicy w przyszłym tygodniu
a mój stary się mota chętnie
więc jakby coś, to możemy naszych chłopaków na deptak na lans wysłać

[Agnen]

mój sobie nawet zdjęć do galerii gabi nie chce dać zrobić

Całe szczęście mój niemąż już tam jest
Landa, słusznie dziewczyny piszą żebyś mu zdjęcia chustotatusiów pokazała. Mój niemąż też na początku nie był jakoś super pozytywnie nastawiony. Po prostu powiedziałam że chcę żeby on też się zamotał i za czwartym czy piątym razem w końcu ponosił

[Joanka]

Hmm....

Mój mąż od początku nosił i chyba więcej niż ja.

[anette27]

W niedzielę miałam troszkę dołowy nastrój i popelniłam tego posta, nie zeby był nieprawdziwy, ale tak na codzień to po prostu czekam na nawrócenie mojego M.
anette27 wylałaś właśnie balsam na moje serce

W sobotę jedziemy na kilka dni do Krynicy i wózka nie będzie, bo się nie zmieści do samochodu kolumbryna masza Petisu pożyczyła nam Ergo, M nie będzie miał innego wyjścia

Landa cieszę się, że zapaliłam iskierkę nadzieji
trzymam kciuki by się twoj M. w Krynicy przekonał do motania

[marmez]

Już nie raz mu proponowałam noszenie, a na to, ze moze na rekach

Mnie by to cieszyło, zgodzić się, wziąć na 2godzinny spacer, czy tam ile mu trzeba żeby ręce mu zwiędły Niech zobaczy że w chuście tak samo fajnie, a ręce mniej bolą

[landa]

hihihi

[La Loba]

A jak mu już zwiędną, to wtedy mu podetknij chustę.

[ko-zo]

mi się do tej pory nie udało namówić męża do noszenia... Próbowałam już chyba wszystkiego, nawet tego, czym zawsze udawało mi się go namówić na wszystko ale jakoś z chustą nie przeszło. On nie widzi takiej potrzeby i już. Fakt, że to ja chodzę z dziećmi na spacery bo on nie lubi... Nawet w wakacje jakoś udało mu się noszenia uniknąć, choć nawet moja kuzynka i jej mąż nosili małą... Ja wkrótce wracam do pracy i maż będzie spędzał więcej czasu z dziećmi więc może wtedy coś zaiskrzy.... i ta chęć noszenia do kolejnych dzieci się przyda...