Zaiste słuszna koncepcja!
Ja jako początkująca trochę bałam się kupić chustę niemarkową. Po prostu uznałam, że jeśli się nie sprawdzi, to sprzedam i tyle. Wtedy jeszcze nie wiedziałam o forum, nie znałam recenzji chust. Kupiłam "błękitny poranek" LL (na stronie LL, a nie na Allegro). Jakoś elastyczne mnie nie przekonywały. Zaczęłyśmy się motać w tkaną, jak córa miała 2 tygodnie. Mimo, że chusta niezłamana, a ja niezdarna w motaniu, to córa szczęśliwa była. To dodawało mi chęciJak już trafiłam tutaj i przeczytałam recenzje chust (nie wszystkich of kors
), to kupiłam Nati. Teraz jesteśmy szczęśliwsze
![]()






Sama się odstawiła po roku, 4 miesiącach i 2 dniach
Odpowiedz z cytatem