W nawiązaniu do zaistniałej dyskusji o kangurze naszło mnie takie pytanie - ile z nas w ogóle nosi w kangurku? Bo tu, na forum, sporo o tym wiązaniu czytam, ale jakoś jak przychodzi co do czego ludzi w kangurach nie widuję. Widuję mnóstwo kieszonek, mnóstwo 2X, a kangurka... hmmm... chyba jeszcze nie widziałam w realu żadnej chustomamy w kangurze. A dodam, że sporo chustomam widuję - w Multibabykinie, w centrach handlowych, czy po prostu na ulicach naszej wspaniałej Stolycy
Ja wiążę kangurka, ale tylko po domu i powiem szczerze - zupełnie bez przekonania. Wychodzi mi bardzo różnie (najczęściej nie wychodzi). Na dodatek przez to, że poły muszą schodzić na ramiona źle się czuję w tym wiązaniu - ciężko mi cokolwiek w nim zrobić, czuję się lekko "ubezwłasnowolniona". A Asia nienawidzi wprost się w to wiązać - ale to pewnie wina mojej nieporadności i tego, że na milion razy dosłownie dociągam
A Wy? Nosicie w kangurku? Jak Wam wychodzi to wiązanie? Po ilu podejściach uznałyście, że dobrze się nauczyłyście wiązać? A może dopiero po jakiejś fachowej pomocy Wam się udało? A może wcale nie kangurkujecie?





Odpowiedz z cytatem
mam podobnie jak Ty, nie wychodzi mi i krępuje ramiona.


:wiosna '07,zima '09, jesienna '11 i letnie'13 wiosna'18














2 + 7 (2005-2018)
Mama Marty (12.03.2005) i Ewy (21.01.2010)