Pokaż wyniki od 1 do 20 z 343

Wątek: Piaseczno

Mieszany widok

  1. #1
    Chustoguru Awatar Karo.
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    mazowieckie
    Posty
    7,689

    Domyślnie

    Ja właśnie wróciłam, szkoda że Was nie było - ale nic straconego! Rozmawiałam z właścicielką - spokojnie można tam przyjść się spotkać w kilka osób, w ramach spotkania towarzyskiego - nawet nie chcą kasy za to, no powiedzmy koszt kawy / herbaty. A warunki uważam że są naprawdę przyjazne dla dzieciakow. Także wszystko od nas zależy, gdyby były chętne to możemy się tam po prostu spotkać i pogadać o chustach i nie tylko
    Asia - 20.11.2009
    Adaś - 08.03.2012
    Ania - 08.06.2015

  2. #2
    Chustofanka Awatar charlie
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Piaseczno
    Posty
    257

    Domyślnie

    Hej, hej! Co tam słychać? Aine, jak Młody? Anque, byłaś na Potterze?

    Sama się odstawiła po roku, 4 miesiącach i 2 dniach

  3. #3
    Chustonówka Awatar Aine
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    okolice Piaseczna k W-wy
    Posty
    47

    Domyślnie

    Charlie miałam Cię pytać jak mała?
    U nas to jednak jakiś kataros wredny chyba bo zebów nie widać na horyzoncie. Po dziąsłach też za bardzo nie widzę żeby się przebijały.
    Ale nie jest źle na szczęście tylko ja już kręćka dostaję bo ostatnio mało na dworzu jesteśmy Najpierw wózkiem nie mogłam wyjechać przez te zaspy, potem prałam kurtkę emka żeby wyjść w chuście a jak uprałam i wyszłam to wiało tak że tylko postałam w drzwiach i się wróciłam. Ale teraz dla odmiany mam cały weekend na szkoleniu w Wwie a tatuś z młodym
    .....................
    Właśnie patrze i podziwiam jak Wam się statusy pozmieniały na forum bo jak zaczynałyśmy gadać to prawie wszystkie miały Chustonówka a teraz tylko ja i Karo
    Ostatnio edytowane przez Aine ; 09-12-2010 o 22:56

  4. #4
    Chustomanka Awatar Anque
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Piaseczno
    Posty
    592

    Domyślnie

    Nie byłam na Potterze w końcu..Bo po pierwsze Natka też mi jakiś kataros załapała (chociaz tak do końca nie wiem co to..bo nic jej z noska nie leciało, tylko zatkany miała) i nie chciało mi się samej W ramach pociechy mąż mi kupił HP i księcia pół krwi na dvd wiec wczoraj ogladaliśmy
    Myslałam, ze już ok a dziś Mołoda obudziła się dziś znów z zatkanym nosem mimo ze mocno udało mi sie obniżyć temp i i nawilżacz był włączony prawie cały czas. Ale dla odmiany odciągnełam rano sporo kataru i nie był taki przezroczysty tylko mulasty (z tym, ze ja zawsze jej odciagałam z noska takie cusie ) wiec nie wiem czy jej sie po rpostu odetkało czy ja katar na dobre łapie..ech
    Nie wiem czy ona przypadkiem nie zmarzła??? bo jak nad ranem ja pod swoją kołdrę wzięłam to ładnie spała
    Ostatnio edytowane przez Anque ; 10-12-2010 o 08:42
    czerwcowa Natusia 2010

  5. #5
    Chustofanka Awatar charlie
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Piaseczno
    Posty
    257

    Domyślnie

    U nas już końcówka kataru, ale dla odmiany Młoda zdźiebko przychrypła i trochę pokasłuje. Temperatury nie ma, więc to chyba od kataru bo głównie ją męczy rano, czyli po całej nocy leżenia. W ciągu dnia trzymam ją bardziej w pionie - a to chusta (trochę też w kółkowej, bo uczymy się cycusiować ), a to leżaczek, drzemka odbywa się w nosidełku przy otwartym na oścież oknie. Chwilowo nie wychodzę na dwór, bo i ja usmarkana i gardło coś nie teges. Nadal coś tam Młodej wyciągam z noska, już niewiele ale i tak to jest masakra. Wyrywa się, płacze, wyszarpuje mi aspirator. Nie pomaga tłumaczenie, że jak skończymy, to będzie jej się lepiej oddychać... Na szczęście walczymy już tylko rano i wieczorem. Nawilżacz chodzi na maxa przez całą noc, aż podłoga jest mokra, grzejniki przykręcone. W dzień dużo wietrzę.
    Mi też dzisiaj Młoda zmarzła, ale nie tyle podczas snu (bo śpi ze mną i się przytulamy ), ale nad ranem jak postanowiła sobie pofikać nóżkami i skopała kołdrę. Próbowałam ją przykrywać, ale jej się bardziej podobało bez kołdry

    Sama się odstawiła po roku, 4 miesiącach i 2 dniach

  6. #6
    Chustoguru Awatar Karo.
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    mazowieckie
    Posty
    7,689

    Domyślnie

    Nam lekarz zalecił kupno inhalatora z nebulizatorem na wszelkiego rodzaju infekcje z katarem / kaszlem. Jeszcze nie było okazji testować, bo zanim kupiliśmy to katar minął ale poczytałam na necie i wygląda na to że bardzo pomocna sprawa.
    Rany, co za pogoda, nie da rady w taką zadymkę na spacer iść, a w domu już kręćka pomału dostajemy...
    Asia - 20.11.2009
    Adaś - 08.03.2012
    Ania - 08.06.2015

  7. #7
    Chustomanka Awatar Anque
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Piaseczno
    Posty
    592

    Domyślnie

    widzisz charli ja mam meża w domu z zapalniem płuc to nie bardzo moge mega wietrzyć :/ i tu jest problem..ale za to wychodze z małą na spacery...bo tam jej lepiej się oddcyha..chociaz te problemy noskowe to głownie po nocy
    My też spimy razem..ale ja pod swoją kołdrą a Natka pod grubym kocem..ale dziś chyba chciała do mamusi zazwyczaj jej nie przeszkadza spanie obok, ale oddzielnie.
    Jak to uczysz się karmić w kółkowej?
    PS a ja swoja wystawiłam na bazarek wymiankowy..bo kurcze za cienka dla mnie ta ellaroo i za ciężko mi..poza tym ona nie jest skośno krzyżowa..niestety
    Ostatnio edytowane przez Anque ; 10-12-2010 o 13:00
    czerwcowa Natusia 2010

  8. #8
    Chustofanka Awatar charlie
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Piaseczno
    Posty
    257

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anque Zobacz posta
    Jak to uczysz się karmić w kółkowej?
    Ajjj, bo nam to wcale nie idzie Myślałam, że włożę, dociągnę, wyciągnę bufecik i już. Ale Młoda nie chce mieć chusty na głowie, a że głowy sama nie jest w stanie utrzymać, to dzisiaj jej podtrzymywałam ręką. Jutro kolejne podejście... Może coś źle dociągam albo ją źle układam... No cóż trening czyni mistrza więc będziemy trenować

    Sama się odstawiła po roku, 4 miesiącach i 2 dniach

  9. #9
    Chustomanka Awatar Anque
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Piaseczno
    Posty
    592

    Domyślnie

    moja znajoma kupiła taki nabulizator...i podobno świetna sprawa...tez nad tym podumam, jeśli te noskowe sprawy bedą nam dawac w kość..a my od lutego do żłobka..to dopiero będzie jazda bez trzymanki
    czerwcowa Natusia 2010

  10. #10
    Chusteryczka Awatar Vernea
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Warszawa-Ursynów
    Posty
    2,432

    Domyślnie

    A my siedzimy w domu. Sypie jak licho. Nie chce mi się dwójki ubierać, targać się z nimi po tym śniegu i lodzie... Ja chcę wiosnę!!! Dobrze, że jutro już weekend to dzieciaki trochę mąż przejmie

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •