Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 21 do 36 z 36

Wątek: Mąż mi zarzuca przyzwyczajenie córy do noszenia

  1. #21
    Chustoholiczka Awatar brikola
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    3,607

    Domyślnie

    klucz do tego to nie robić nic wbrew sobie, jeśli tez to lubisz to nos do woli! bliskości z własnym dzieckiem nigdy dość !

    poza tym dziewczyny dobrze prawią

  2. #22
    Chustofanka Awatar Nastka55
    Dołączył
    Aug 2010
    Miejscowość
    Suwałki
    Posty
    449

    Domyślnie

    pewnie ze tak, nos do woli i poki Ci kregoslup na to pozwala dni mijają nieubłaganie a dzieciaczki rosną. jeśli razem tego potrzebujecie to nie sluchaj innych tylko noscie się i cieszcie sie Waszą bliskością
    Natalia mama Mikołaja (09.07.2010)

  3. #23
    Chustonoszka
    Dołączył
    Jun 2010
    Posty
    103

    Domyślnie

    EEE tam zarzuca. Lepsze noszenie w chuscie, niż trzaskanie placzacym dzieckiem w wozku (a znam taki przypadek), bo ciagle ryczy i tylko by sie chcialo nosic. A przeciez mama zmeczona jest i nie ma sily nosic. W rezultacie maluch, jak juz teraz ma ok 2 lata, potrafi sie zanosic placzem, byle go wziac na rece i przytulic.

  4. #24

    Domyślnie

    ja już tęsknię za tym częstym noszeniem, więc jak tylko mogę wrzucić na plecy małego do chusty to jestem szczęśliwa... i już "pracujemy" nad rodzeństwem by maleństwo też nosić od pierwszych dni
    mama Filipka 31.01.2008r.
    http://mamenababy.blogspot.com/

  5. #25
    Chustoguru Awatar Winoroslinka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    miejsce wymarzone
    Posty
    6,757

    Domyślnie

    moje rozkochanie sie w macierzynstwie datuje sie na okres kiedy to przejrzalam na oczy i przestalam przejmowac sie wlasnie takimi problemami ze córke do czegos tam przyzwyczaję Wrzuć na luz i delektuj sie tym "wybraniem" !!!!
    E. 2009

    "Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski

  6. #26
    Chustofanka Awatar Nastka55
    Dołączył
    Aug 2010
    Miejscowość
    Suwałki
    Posty
    449

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Winoroslinka Zobacz posta
    moje rozkochanie sie w macierzynstwie datuje sie na okres kiedy to przejrzalam na oczy i przestalam przejmowac sie wlasnie takimi problemami ze córke do czegos tam przyzwyczaję Wrzuć na luz i delektuj sie tym "wybraniem" !!!!
    swiete slowa. ja mam tak samo, na poczatku gdy urodzil sie Mikolaj przejmowalam sie tymi wszystkimi komentarzami typu''przyzwyczaisz go'', ''zobaczysz'' itd itp, teraz wyluzowalam, kiedy chce to nosze co z nim chce robic to robie. nawet ostatnio byla taka sytuacja gdy maly wieczorem nie mogl usnac a ja nosilam go po calym pokoju byle go tylko uspokoic bo strasznie plakal. nosilam moze z godzine, a tesciowa do mnie: ''i ty go tak go do snu usypiasz, bedziesz go tak nosic? lepiej w wozku powoz to szybciej zasnie'' a ja na to ze jak trzeba byloby to nosilabym go nawet przez cala noc. wolalam zeby maly wyplakal mi sie w moja piers niz mialby plakac i usypiac sie w wozku.
    Natalia mama Mikołaja (09.07.2010)

  7. #27
    Zosia Samosia Awatar JJ
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nibylandia
    Posty
    9,445

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Gavagai Zobacz posta
    zrób mężowi "ciche dni łóżkowe", "bo się przyzwyczai". Lubi, potrzebuje, ty też? To o co kaman? Anielka lubi noszenie, potrzebuje, Ty też.
    Mina mauża - bezcenna.
    he he he chcialabym fotke tego M. zobaczyc

  8. #28
    Chusteryczka Awatar IwontaG
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Sandomierz
    Posty
    2,357

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Linda Zobacz posta
    Przyzwyczajaj! Moj 3.5 latek noszony jest od urodzenia, bardzo lubi, choc teraz glownie samobiezny, rowerowy, sporadycznie do ergonomika wejdzie Ciesz sie kazda chwila, bo dzieciaki tak szybko rosna, za szybko!

    Tak zdecydowanie zbyt szybko i chciałoby się naprzytulać tak na zapas dla samej siebie, bo za chwilę trzeba się będzie prosić co by na chwilke pozwoliło się zamotać.

  9. #29
    Chusteryczka Awatar t_a_s
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    Suwałki
    Posty
    1,953

    Domyślnie

    Wrócę troszkę, bo jednak nie daję rady, ona domaga się noszenia non stop, pomimo, że lubię, to jednak moje możliwości są ograniczone, kręgosłup mi siada, a ona raczej małej wagi nie jest, bo ponad 12 już waży.

    Nie chcę nic na siłę, ale może jakiś sposób, żeby choć troszkę dała odetchnąć?

    Nie wiem, co się stało, czy to taki okres, czy zęby, czy może podziębiona i dlatego, ale tak ostatnimi czasami jest codziennie.

    Anita, mama Wiktusi(10.02.2007) i Anielki (03.01.2010)


    Moje nowe hobby fotografia

  10. #30
    Chustoguru Awatar pati291
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    7,420

    Domyślnie

    Może połóż się z nią na chwilę na kanapie, przytul. U mnie to działa. Na obu chuściochów.
    Patrycja - mama Damiana 08.08.08, Hanny 04.12.09, Emilii 01.03.14
    Chcieć to móc

  11. #31
    Chusteryczka Awatar mamafranka
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Wejherowo
    Posty
    1,722

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Winoroslinka Zobacz posta
    moje rozkochanie sie w macierzynstwie datuje sie na okres kiedy to przejrzalam na oczy i przestalam przejmowac sie wlasnie takimi problemami ze córke do czegos tam przyzwyczaję Wrzuć na luz i delektuj sie tym "wybraniem" !!!!
    świete słowa, miałam i mam tak samo. Macierzyństwo stało się cudną przygodą od kiedy przestałam słuchać "Aniu przyzwyczaisz go i potem będzie problem"

    Małe rączki potrafią ulepić kwiatek z plasteliny, narysować słońce roześmiane, zbudować domek z klocków. Małe raczki potrafią spleść się nad szyją i otrzeć łzy. W małych rączkach mieści się cała miłość.

  12. #32
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,570

    Domyślnie

    o Maciek też na mnie wisi non stop jak małż wraca z pracy z ulgą go oddaje choć na chwilę. Myślę ze akurat u Maćka to jest kwestia dużej ilości zmian - tylko u mnie na rekach/w chuście czuje się pewnie.
    ale niechustowy Damian znosi zmiany duuuzo gorzej...
    wiec myślę ze to potrzeba bliskości z Toba właśnie i jak radziła Pati szukaj innych form bliskości, czy to przytulanie na łóżku, czy turlanie po podłodze czy co tam wymyślisz.
    ja jak już nie daje rady - siadam na kanapie biorę Maćka na kolana i bawimy sie w różne wyliczanki na palcach - cały czas przytuleni.
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  13. #33
    Chustomanka Awatar Tehanu
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    684

    Domyślnie

    Też mi się wydaje, że to kwestia odpowiedniej "porcji" bliskości.
    Mój synu pierwsze 3 miesiące jeździł w wózku i straszna przylepa była. Po zamotaniu zaczęły się chwile samotnej zabawy, gadulenie na podłodze... Bo kilkugodzinny spacer plus usypianie na rękach z grubsza wystarczały. Potem zresztą zaczął sam zasypiać.
    Teraz nosimy się tylko trochę po domu, bo w śniegu rozjeżdżam się nawet uwieszona wózka i od kilku dni z powrotem mam przylepa... Zamiast się bawić i turlać siedzi u mnie na kolanach i po prostu się przytula...

  14. #34
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,570

    Domyślnie

    tehanu - taki OT masz piękny nick, kojarzy mi się z "ziemiomorzem"
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  15. #35
    Chustomanka Awatar Tehanu
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    684

    Domyślnie

    Też OT: panthera, o to dokładnie chodzi Dziękuję

  16. #36
    Chustonoszka Awatar 22justyna
    Dołączył
    Aug 2010
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    84

    Domyślnie

    Ja też myślę, że uzależnienie od noszenia (swoją drogą jakże przyjemne) nie ma z chustą nic wspólnego. Są dzieci, które potrzebują być non stop u mamusi na rączkach ( w chuście, czy bez), a są takie, które od małego potrafią pobyć troche same. Ja mam dwa egzemplarze przytulaków (tyle, że starszej córci nie chustowałam) i bardzo sie z tego przytulania ciesze (chyba też się uzależniłam).

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •