Wczoraj kupiłam i przeczytałam przy karmieniu. Też mam mieszane odczucia fajnie że o chustach ale co do tej kołyski to jakoś nie mam przekonania. My od samego początku nosimy się w pionie i tak już zostanie
Ortopeda dała mi przysłowiowy opiernicz za noszenie w kołysce (w pouchu). Jak na następna wizytę zameldowałam się w zawiązanej na szmacie kieszonce - piała z zachwytu. Więc chyba jednak to noszenie w pionie, to nie jest aż taki zły pomysł...
Nie wiem czy to was pocieszy, ale tutaj dzieci sie nosi w pionie,nawet na rekach i nigdy nie slyszalam zadnych przeciwskazan.
A. 02.2010, T. 06.2012
Mam popracie w fantastycznej lekarce zajmującej się badaniem bioderek, która także zdecydowanie popiera noszenie w pionie! Kołyska odpada i to w przedbiegach.
ja parę razy nosiłam w kółkowej w kołysce, ale nie byłam przekonana do tej pozycji![]()
Miłosz-11.05.2010
Ja też przeczytałam. I też znów się zaczęłam zastanawiać jak to z tym pionizowaniem. Właściwie czy nie?
U mnie młody sam rozwiązał sytuację, bo poprostu inaczej nei chciał. Zobaczymy jak to będzie z małą?
ale generalnie bardzo mnie cieszy, że pojawia się coraz więcej takich artykułów i tacy jak Zawitkowski (przez wielu uważany na guru) mają na ten temat pozytywne zdanie!! <brawo>