Pierwszy raz dzisiaj w naszym parku widzialam mame z maluszkiem w chuscie.Niestety dziec byl zawiazany okropnie.Byla to kieszonka wiazana na zewnatrz.Dziecko wisialo na X w kroczu.Az mnie kusilo zeby zatrzymac sie i jej powiedziec co i jak ale jakos sie balam ze moze jej sie to nie spodoba i jeszcze na mnie nawrzeszczy.
No wlasnie a jak wy reagujecie na takie sytuacje? Ignorujecie czy zatrzymujecie sie?