o matko jak czytam co piszecie to mi się już w głowie przewraca...Filipek ma prawie 3 latka w chuście noszony od około 6 tygodnia... na początku sporo wręcz dużo... każde wyjście na pole spacer, praca, przychodnia, chusty prawie nie rozwiązywałam.
w domu sobie słodko leżał na swojej macie albo w łóżeczku... babcia chodziła z wnuczkiem na spacery z wózkiem... i dalej się nosimy w chuście i żadnych problemów kręgosłupowych nie mamy... jak był mały to kolkę tylko jedną pamiętam tą pierwszą przy której to nie wiedziałam czy już mam karetkę wzywać czy co przebeczałam całą noc, z alergią żywieniową też kłopotów nie ma... choć na diecie lekkostrawnej staram się go prowadzić....przy ząbkowaniu chusta to było wybawienie...
więc ja rozumie że bywają problemy, ale żeby w niczym szukać problemu...??? głowa boli