Pokaż wyniki od 1 do 20 z 32

Wątek: moja teściowa doznała szoku, czyli od kiedy dziecko się cieszy jak zobaczy mamę motającą się?

Mieszany widok

  1. #1

    Domyślnie

    na sam widok mamy machającej chustą Zośka bardzo pozytywnie reagowała mając kilka miesięcy. Ale niesamowite emocje we mnie wywołała sytuacja, kiedy to mój Dzieć przekochany, mając 14 mies. sam wziął chustę do ręki, przyniósł do mnie i mówi "mama mama opa opa" Łzy stanęły mi w oczach

    no i jeszcze jeden motyw mi się przyplątał. Zośka jakiś miesiąc temu spacerowała sobie po mieszkaniu z ulubionym misiem. Po chwili podchodzi do mnie w jednym ręku trzymając tegoż misia a w drugim mój szal (taki pod szyję) i wyciąga do mnie łapki. Pytam ją czy chce, żebym misia zawiązała w chustę? i wiążę jej tego misia, a ona taki boski uśmiech na całą japkę niesamowite uczucie! a mając już misia zamotanego na sobie spacerowała dalej całując go czule po główce co jakiś czas. ech, muszę powiedzieć, że to był miód na moje serce. I teraz jestem już zupełnie pewna tego, że Zoś będzie nosił w chuście swoje dzieci
    Ostatnio edytowane przez eduardaS ; 01-11-2010 o 23:24
    Zoś 2009 i... Ktoś 2014

  2. #2
    Chustofanka Awatar Nastka55
    Dołączył
    Aug 2010
    Miejscowość
    Suwałki
    Posty
    449

    Domyślnie

    jakie to slodkie
    Natalia mama Mikołaja (09.07.2010)

  3. #3
    Chustomanka
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    1,081

    Domyślnie

    Moja - noszona od początku - zaczęła reagować (pozytywnie) na chustę ok. 2-3 miesiąca, jak dobrze pamiętam...
    A teraz ma 13 miesięcy i okazuje dziką radość na widok szmaty - pisk, machanie łapkami, tańce i oczywiście uwielbia zabawy z chustą

  4. #4
    Chustonoszka Awatar sylwiado
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    okolice Poznania
    Posty
    112

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez eduardaS Zobacz posta
    Zośka jakiś miesiąc temu spacerowała sobie po mieszkaniu z ulubionym misiem. Po chwili podchodzi do mnie w jednym ręku trzymając tegoż misia a w drugim mój szal (taki pod szyję) i wyciąga do mnie łapki. Pytam ją czy chce, żebym misia zawiązała w chustę? i wiążę jej tego misia, a ona taki boski uśmiech na całą japkę niesamowite uczucie! a mając już misia zamotanego na sobie spacerowała dalej całując go czule po główce co jakiś czas.
    Widzisz jaką masz mądrą córeczkę
    A gdy sobie wyobraziłam Twoją Zosinkę z zamotanym i całowanym w łepek miśkiem bardzo się wzruszyłam. Niesamowite, jakich emocji mogą nam dostarczyć nasze dzieciaki.
    Sylwia, mama potrójna

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •