Pokaż wyniki od 1 do 20 z 32

Wątek: moja teściowa doznała szoku, czyli od kiedy dziecko się cieszy jak zobaczy mamę motającą się?

Mieszany widok

  1. #1
    Chustomanka Awatar kiwka
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    956

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez julcia87 Zobacz posta
    i płacze, jak ma niedosyt przytulania a go z niej wyciągam
    hehe, mój normalnie pstryk! i po chwili śpi to tak a propo krótkich sesji
    Moje M&M'sy: Maciek (10.08.2007) i Michaś (16.03.2010)

    W Poznaniu też nosimy: Poznań "W chuście"



  2. #2
    Chustopróchno Awatar Karusek
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    12,472

    Domyślnie

    mój jak miał 2 miesiące zaczął reagować na widok szmaty w poprzek mojej klatki piersiowej (przyszykowanej do kieszonki) Od razu przestawał płakać. Na mnie samą nie zawsze tak reagował, ale na chustę tak
    2 + 7 (2005-2018)

  3. #3
    Chusteryczka Awatar cynthia
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    1,676

    Domyślnie

    Maria też wie co jest grane i się uśmiecha i patrzy co robię a najbardziej lubi - śmieje się w głos - wrzucanie na plecy
    Poznań w chuście zaprasza!!!

  4. #4
    Guest
    Guest

    Domyślnie

    to napiszę tu że wyciagnełam chustę do obfocenia w celu wysłania jej na bazarek
    a moje dziecko ( 20 mies ale duża dziewczynka i nosimy się w MT) podeszło i mówi : mama tuji tuji hopa
    no i co??
    z łazami radości zaniachała focenia a dzieć w kieszonce wylądował, 14 kg szczęścia i przyjemności wzajemniej

  5. #5
    Chustomanka Awatar martajotka
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    podpoznańska Szreniawa
    Posty
    610

    Domyślnie

    ja nei pamiętam kiedy Młody zaczął kojarzyć i się cieszyć na widok chusty.
    W każdym razie jakies dwa tygodnie temu,kiedy przyszła przesyłka z nową chustą, gdy ją zobaczyła, natychmiast kazał sie zamotać i chciał byc wrzucony na plecy.
    A to było po pól roku przerwy od ostatniego noszenia! Byłam w szoku, że jeszcze pamiętam. Teraz chodzi koło przygotowanych dla siostry chust i mówi, że to dla Ani
    Marta, mama świetnych dzieciaków: Igora i Ani

    W Poznaniu też nosimy!

    Nasz wytapetowany świat

  6. #6
    Chustomanka Awatar kiwka
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    956

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez cynthia Zobacz posta
    Maria też wie co jest grane i się uśmiecha i patrzy co robię a najbardziej lubi - śmieje się w głos - wrzucanie na plecy
    hehe, u nas dokładnie tak samo - plecaki dopiero trenujemy ale rechot jest zawsze przy wrzucaniu
    Moje M&M'sy: Maciek (10.08.2007) i Michaś (16.03.2010)

    W Poznaniu też nosimy: Poznań "W chuście"



  7. #7
    Chusteryczka Awatar t_a_s
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    Suwałki
    Posty
    1,953

    Domyślnie

    Ja chyba za mało noszę, ob na razie to się jakoś szczególnie nie cieszy, ale sukcesem jest, że przy motaniu na plecach nie protestuje, bo wcześniej ciężko było

    Anita, mama Wiktusi(10.02.2007) i Anielki (03.01.2010)


    Moje nowe hobby fotografia

  8. #8

    Domyślnie

    Ja pamiętam sytuację z kilkumiesięcznym Ignasiem, kiedy to byłam czymś zajęta i noszenie go akurat nie bardzo mi było na rękę. Ale dziecko płacze, nic nie działa, trza chustę brać. Biorę, motam, Ignaś uwaznie przygląda się, przestaje płakać. Nie płacze? Ok, nie muszę motać, odkładam chustę, dziecko w ryk. No to ja chustę w rękę, motam, dzieć spokój. Matka inteligentna, odkłada, dziecko w ryk. Dopiero przy trzecim motaniu zajarzyłam, czemu Dziec przestał płakać...
    Za to taki prawie dwuletni, kiedy czuł się źle, sam zaczął przynosić mi chustę. Nie nosiłam go już wtedy zbyt często, ale w sytuacji dla niego kryzysowej po prostu przynosił mi chustę i wszystko było jasne
    Milena, mama Antosia, Ignasia i Maciusia.
    Biżuteria ręcznie robiona

  9. #9
    Chusteryczka
    Dołączył
    Nov 2008
    Posty
    2,160

    Domyślnie

    fajna opowiastka, miło się to czyta
    ja już nie pamiętam jak to było u nas, ale generalnie miłość w chuście rulez!
    Syn 2006
    Córa 2008
    Syn 09.2014

  10. #10
    Chustomanka Awatar juisy
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Końskie
    Posty
    1,133

    Domyślnie

    Alberto cieszył się gdy tylko zaczynałam mu machać chustą nad głową. Nawet gdy brzucho bolał potrafił się uśmiechnąć gdy zaczynałam go do siebie przywiązywać. Teraz już coraz rzadziej w chuście, bo dziadek (nasza niania ) preferuje wózek, a młodzian po domu woli na czworakach i coraz częściej za rączkę. Weekendy są chustowe na szczęście bo chyba umarłabym z tęsknoty za bliskością.
    Albert: 23.12.2009
    Helena: 20.03.2013

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •