a ja na taką radość ciągle czekam
u mnie jest raczej odwrotnie: wracam ze spaceru a mały wyje jak tylko zobaczy drzwi do domu
tak próbuję się pocieszyć, że to dlatego, że w chuście chce być![]()
moj mlody jeszcze nie cieszy sie na sam widok szmaty, tylko wtedy kiedy go zaczynam motac. w domu robie to glownie przed lustrem i gdy biore malego na rece zeby zapakowac do chusty, zaczynam motac a on wtedy sie smieje. i to taki fajny smiechszczery
ale nie wiem kiedy bedzie sie cieszyl na sam widok chusty
![]()