maluszkom najlepiej na karku podłożyć np. pieluszkę. spróbuj, może pomoże.
ps. Mikołaje to fajne chłopaki
 
 
				maluszkom najlepiej na karku podłożyć np. pieluszkę. spróbuj, może pomoże.
ps. Mikołaje to fajne chłopaki
 
 
				no akurat ta pieluszka to nie najlepsze rozwiazanie, ale jak juz sie nie da inaczej, to mozesz sprobowac
luz prawdopodobnie tworzy ci sie dlatego, ze jak motaszto nie spi i odginaglowke do tylu, a ty nie chcesz mu zrobic krzywdy. Taki wniosek wysnówam, bo spi na wszystkich zdjeciach i ten luz to tylko przy karczku.
 
 
				no tak, najczęściej jest tak, że zasypia po kilku, kilkunastu minutach...co prawda zdarza się, że zaśnie jeszcze na ramieniu, ale najczęściej jednak nie :/ ale co w takim przypadku? czasem też zdarza się, że np ma kolkę, wiążę go, bo wiem, że mu to pomaga, ale wiążąc go czuję, że się napina i docelowo tyłeczek mu nie chce "osiąść" tak, żeby plecki całkowicie się zaokrągliły, a wiadomo, że 3,5 miesięczny maluch nie ma do końca stabilnego kręgosłupa...czy mam go wtedy zawiązać całkowicie od początku czy da się jakoś nim "pomanipulować", żeby sam chciał "osiąść"?
 
 
				zawiaz go wtedy naprawde mocno i jak juz wezel zawiazesz zlap za łydki i podciagnij je do gory. wtedy doopka "wpadnie" w odpowiednie miejsce i plecki sie zaokrągla. No a na ten karczek to mozesz dociagnac jak juz zasnie,albo ta teterke zrolowana mu wlozyc,
 
 
				ta kieszonka wcale źle nie wygląda
spróbuj układać chustę tak, żeby w górnej części było więcej chusty zmarszczonej - to znaczy miej więcej 1/3 pod pupą głeboko, 1/3 rozprostowana na plecach, 1/3 zmarszczona pod karkiem.
jak dociągasz chustę to też właśnie po 1/3 chwytaj w garść i dociągaj. potem już po dociąganiu ale przed przełożeniem pod pupą wyprostuj jeszcze chustę na plecach malucha wygłądzając ją w góre - to ujawni ewentualny luz. i samą górę jeszcze dociągnij (le chwytaj chusty sporo w garść, nie ciągnij krawędzi)..
warto, żeby maluch był spokojny, woęc jeśli wkłądasz go w celu uspokojenia to po prostu zamotaj i ukołysz. jak przycichnie o wtedy rozwiąż chustę i ją dociągnij. jeśli jednak masz luz po tym dociąganiu to awaryjnie możesz użyć tej zwiniętej pieluszki. ale myślę, że po kilku próbach nie będzie Ci potrzebna
a na sam koniec zawsze wsuń pasy chusty pod kolanka, podwodząc nóżki dziecka "pod siebie" - czyli robiąc prawidłową żabkę - na zdjęciach nie wygląda to u Was źle, tylko ok!!!
powodzenia.
 
 
				A ja proponuje na karku zostawic "na styk", reszta pod pupe. Za to przy dociaganiu gornej krawedzi sprobuj zamiast do gory, ciagnac pole poziomo, tak jakbys ja naciagala po wlasnej rece. Powinno pomoc.
Aha, a jesli pupka na wpasc bardziej sugeruje podciagnac ja ruchem jakbys glaskala dziecko od karku az po pupe. i na koniec wsunac dlonie pod tąże pupe. wtedy nie bedzie koniecznosci manewrowania nozkami
"W warunkach wolnorynkowych dyktat gustu większości prowadzi do dominacji rzeczy miernych i tandetnych." Cz.M.
 
 
				ja tylko potwierdzam: dociagac po ręce, nie do góry!!! Ile sie nameczylam zanim nie wpadłam tutaj na taka radę
E. 2009
"Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski
 
 
				nie jestem pewna, czy ja z tych mądrzejszych, ale..'
piszesz ze gdy dociagasz jest ok, a dopiero pozniej odkrywasz luz - moze zwróć uwagę na to, jak krzyżują Ci sie poły na plecach. jesli podczas dociagania ida one "dołem", albo sa nierówno rozłozone, to pózniej podczas naprezania sie oddaja swoje luzy wlasnie na poziomy panel
G- X 2009 E- VI 2003 M- XII 1998
NaturalnaMama.pl - ot, zwykły sklep.
Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi, Instruktor Shantala: PogotowieChustowe.pl
konsultacje także poprzez SKYPE