Ja jeszcze napiszę, że te jednorazówki eko (z rossmanna) to na noc i na wyjścia, reszta wielo, ale to pewnie sama wiesz.
Ja jeszcze napiszę, że te jednorazówki eko (z rossmanna) to na noc i na wyjścia, reszta wielo, ale to pewnie sama wiesz.
KAsiu, a jak jest z chłonnością tych eko jednorazówek? I czym się one różnią od pampersów?
Baryłko, szacun. No właśnie przechodziłam podobne katusze kiedy migrowałam z domu do domu , w lecie.Nieustannie mi czegos brakowało, nie miałam gdzie trzymać zasikanych pieluch, do tego trudno mi było wsad uzbieracKoszmar.
Ostatnio edytowane przez kubutkowa ; 24-10-2010 o 14:54
Ja używam właśnie w takim systemie - na noc dla mega sikacza mojego jednorazówki z rossmanna, na wyjścia dłuższe czasem też. Dają radę
Szczerze mówiąc nie wiem, czym się różnią od pampersów. zasugerowałam się ich ekologicznością chybaAle już sam aspekt czasu rozkładania się pieluch jest dla mnie dużym plusem.
Te ekologiczne z Rossmanna są wybielane bez chloru, bez lateksu, biodegradowalne, z mniejszą ilością żelu niż w zwykłych jednorazówkach, przystępna cena
Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)
My przeżyliśmy miesiąc wakacji poza domem z dostępem do pralki - dojazd włąsnym autem, więc wzięliśmy prawie cały stos Itti Bitti na dzień (głównie na dworzu cały boży dzień) + formowanki i wełniany otulacz na noce. Zbieraliśmy do miski w łazience z kroplą olejku, co kilka dni praliśmy w pralni, suszyliśmy na balkonie w słońcu, więc szybciorem schły...
A także tygodniowy wyjazd do rodziny samolotem, również z dostępem do pralki, ale i suszarki! Wzięliśmy więc mniej pieluch, prałam co drugi dzień, po 3 godzinkach w suszarce suche (i jakie mięciutki!!!).
My też nie znamy jednorazówek i jestem z tego dumna![]()
My również jesteśmy wyłącznie na wielo, ale nie jestem do tego jakoś obsesyjnie przywiązana. Do rodziców i teściów zabieram wielo, ale jeszcze nie byłam na kilka dni. Jednak z praniem u rodziców nie ma problemu, więc zabierałabym stosik.
Na razie wszelkie wyjazdy też w wielo, bo żadnego dłuższego wypadu jeszcze nie mielismy. Jeżeli jednak będziemy jechać gdzies na wczasy, to bez wiekszych wyrzutów sumienia wezmę jednorazówki. Tak, jak napisała b.szczelna, to pieluchy są dla nas, nie na odwrótNie wyobrażam sobie wręczać w hotelu siatę brudnych pieluch do prania:/ A prać w rękach stosów pieluszkowych na wczasach też nie mam zamiaru...leniwa jestem, wiem
![]()
no właśnie, to co napisala b.szczelna to meritum.Dlatego u rodziców po prostu tetrę odkurzę, a poza tym kupię tych eko jednorazówek.Wyrzutów brak![]()