Oj, jak żałuję że wątek ma kilkanaście stron Chętnie bym przeczytała wszystko, ale niestety... dziec mi urósł przez ostatnie 2 lata i rozrabia A leżał sobie kiedyś spokojnie na kocyku i obgryzał klocki...
Forum żyje (i całe szczęście), więc normalne jest, że się zmienia. Ja też mniej nicków rozpoznaję, ale nie ubolewam, tylko cieszę się, że nasze grono rośnie!
Tęsknię, rzecz jasna, za kawą i spokojnym przeglądaniem wątków. Minęło, nie wróci. No chyba, że przy drugim...