Dziękuję Ci Paskówko za te słowa. Ja zanim się zarejestrowałam na forum też najpierw tylko czytałam... Potem odważyłam się odezwać, ale nie piszę zbyt często. Nadal sporo czytam i przez to czuję się czasami jakbym Was podglądała przez dziurkę od klucza i jest mi z tym czasami głupio.
Forum wiele wniosło w moje życie, uspokoiło moje rozedrgane macierzyństwo, dało podstawy wiedzy o chustach... Jest częścią mojego życia. Owszem zmieniło się, bo nie jest elitarnym skostniałym posągiem,
ale żywym organizmem złożonym z ludzi. Pytanie tylko w jakim kierunku pójdą te zmiany? Mam wrażenie, ze nastroje spoleczne są ogólnie trudne i ludzie dają wyraz swoim lękom o przyszłośc nie tylko tworząc wątki na ten temat (vide wątek o drożyźnie), ale poprzez ton wypowiedzi.
Dobrze, że jest jednak duże grono osób, które dba o poziom dyskusji nie dopuszczając do ich zaostrzania. Ja bardzo sobie cenię wesołe wątki i wypowiedzi np. sylvetty, która wnosi swoimi wypowiedziami mnóswto radościu i pozytywnego myślenia. Dziękuję Wam wszytkim, każdemu z osobna za to, że jesteście tak różni i jednoczesnie w swoich wypowiedziach na forum, postawach wobec dzieci wewnętrznie piekni. Dobrze wiedzieć, że nie jest się samym w tym wariactwie bliskości![]()