U nas te około 6 miesiąca, kiedy wszystko zaczęło być bardziej interesujące i Jula odkryła możliwość przemieszczania się, sygnalizowanie praktycznie zaniknęło i tak jest do tej pory. Jedynie kupę "wypatrzę" z kilometra. Wysadzam tak czy inaczej. Czasami częściej, czasami rzadziej - zależnie od możliwości i mam wrażenie, że Jula tak jakby trzymała tyle ile potrafi, bo większość razy jak ją wysadzam to am sucho i siusia jakby na zawołanie. Bywają jednak dni, że cały wór pieluch się nazbiera, bo się nie potrafimy dogadać.
A co do siusiania co 15 minut to na pewno jest to możliwe