ta sama, a inna wełna !?

[endurka]

Czy to możliwe?

Taka ciekawostka - miałam w rękach ostatnio dwie takie same wełny, tzn ten sam model i rozmiar, bo takie same to na bank nie były

Różnice:

wełna nr 1) nowa, "z metką", nie noszona - dość "chropowata", surowa w dotyku, taka gryząca, o określonym rozmiarze

nr 2) używka - mniejsza niż nr 1, ale miękka, miła, jakby z innego materiału, grubsza

czy to znaczy, że nr 2 jest sfilcowany, źle "zaopiekowany"? Czy wręcz przeciwnie?

[pomidore]

tzn ze 1 to nówka, nieprana, jak mówisz także nienoszona, a 2 już wypracowana, ileś razy prana - to spuchła nawet z wełnami jest tak ze się "łamią". Mialam nówke i używkę nino s-h, to były dwie różne chusty pod wzgledem miękkosci i szorstkości.

[endurka]

domyślam się, ale do tego stopnia, żeby jedna wogóle nie przypominała wełny w dotyku?

[annya]

W pełni podpisuję się pod tym, co napisała pomidore. W przypadku nino różnica była nader zaskakująca.

[IwontaG]

Wełnę przedw wszystkim trzeba uprać i zamotać kilka razy. Różnica jest ogromna przy wełnie niewypranej a wypranej.

[mako]

a ja mam wrażenie, że sie łamią to bardzo fajnie
jak pomidore mówi nową wełenkę trzeba pomotać, głaskać, trochę poskładać, potulić i staje się czymś zupełie innym, zyskuje nawet na sprężystości