W ostatniej Polityce jest artykuł Martyny Bundy o tym, że dzieci coraz częściej towarzyszą wszędzie rodzicom - i piękne zdjęcie dzieciaka w chuście jestPewnie od następnego tygodnia artykuł będzie dostępny w sieci.
W ostatniej Polityce jest artykuł Martyny Bundy o tym, że dzieci coraz częściej towarzyszą wszędzie rodzicom - i piękne zdjęcie dzieciaka w chuście jestPewnie od następnego tygodnia artykuł będzie dostępny w sieci.
Marceli 19 czerwca 2008
Małgosia 13 sierpnia 2011
Zdjęcie fajne (co to za chusta?) ale sam artykuł taki sobie. Można z niego wywnioskować, że dziecko poza domem to zło konieczne.
czytałam i oglądałam, jak dla mnie artykuł może być, tako troche nie wiadomo o czym
ale zdjęcie jest
i to nie jedno
![]()
Franek 07.05.2007 , Ewa i Hania 15.11.2009
LennyLamb - chusty tkane, elastyczne , nosidełka mei-tai i ....
Dwa ssaki w akcji więc jeśli chcesz się ze mną skontaktować podaję maila asia [et] lennylamb.com
artykuł ale bez zdjęć
http://www.polityka.pl/wejscie-smyka/Le ... 264443,18/
Braciszki Stefan 12.01.2007 . Henryk 22.07.2011
****************************************
monjan dzieki za linka
No tak, dzieci płaczą to się je usuwa z miejsc publicznych. A gdzie dzieci płaczą? Tylko w krajach "cywilizowanych". W całej biedocie dzieci mają to co potrzebują i nie muszą płakać![]()
Dążmy do tego i my![]()
"Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości" Mark Twain
Rufin 20.04.2008, Inga 13.07.2012
Nie wiem czy podoba mi się ten artykuł. Jakos tak mi niesmacznie sie zrobiło. Może jak przeczytam ponownie...
Zamieszczone przez marmez
Przesadziles....
No kurde moje w chuscie tez czasem plakalo. No niedobra matka jestem. Na rekach czasem placze. Ty moze jestes idealny tata i Twoje Malenstwo zawsze usmiechniete..... zazdroszcze.
Naprawde czuje ze nie powinnam nigdzie z dzieckiem bywac bo wszyscy beda komentowac jak mala zakwili.
no plakalo plakalo, moje teztaka nasza kultura jest, ze dzieci nam placza. zestresowani jestesmy w wiekszosci. i po to dajemy naszym maluchomom bliskosci jak najwiecej, zeby one z tym stresem sobie radzi umialy lepiej. i zeby ich dzieci mniej plakaly
to chyba mial Marmez na mysli a nie to, ze zle, ze dzieciaki placza![]()
w poczekalni do lekarza w krajach afrykańskich ponoć jest .... cichoZamieszczone przez marmez
![]()
tam gdzie człowiek jest blisko natury dzieć jest przylepiony do matki non stop dopóki nie radzi sobie sam na własnych nogach - nie ma dylematów jak ma spać, jak usypiać, nie ma mokro etc.
klikam tu od października 2007...mama magdalenki [07.07] i marcela [08.09]
Akademia Noszenia Dzieci - współzałożycielka i trenerka - szkolenia na doradcę noszenia w chustach i nosidłach miękkich
Zamieszczone przez sylwik
Oj joj joj trochę dystansu. Moje często płacze i się z tego wcale nie cieszę, i od idealnych ojców proszę mnie nie wyzywać
Mogę napisać że sądzę, że dzieci rodziców noszących je w chustach są lepiej traktowane, bo tak mi się wydaje, że jest to bardzo duży krok do Continuum.
Jednak to że dzieci w zachodnich cywilizacjach są dużo częściej gorzej traktowane niż w reszcie świata to nie moja opinia, to często wymieniany w książkach fakt. I to wcale nie znaczy, ze te zachodnie matki je mniej kochają,tylko odeszliśmy zbyt daleko od Continuum...
![]()
Ludzie nie są wyrozumiali, najlepiej by było się nimi nie przejmować, choć z dzieckiem też mi trudno to robić, bez dziecka było łatwiej mnieć wszyskich gdzieś.Zamieszczone przez sylwik
"Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości" Mark Twain
Rufin 20.04.2008, Inga 13.07.2012
Ponoc w domach dziecka (malego czyli od zero do roku) na Balkanach tez jest cicho.
W dzien.
Dzieci nie placza bo nie maja po co.
Wiedza ze i tak nikt nie zareaguje.
Kiedys w Polityce byl cykl artykulow o domach dziecka, rodzinach zastepczych, itp. Bylo o tym ze na Balkanach jest najtragiczniej pod tym wzglledem.
Chodziło mi o takie ogólnikowe błędne koło - odsuwało się dzieci od rodziców (chodzi mi o te fajne metody z 70-tych lat XXw. "żeby się nie przyzwyczajały") to dzieci więcej płakały, jak dzieci więcej płakały to się je usuwało z życia innych dorosłych, żeby nie przeszkadzały. I w efekcie mamy to, o czym jest artykuł, że rodzice z dziećmi często są niemile widziani w miejscach publicznych.Zamieszczone przez ithilhin
Mam nadzieję, że mnie nikt teraz źle nie zrozumie. Ja obwiniam cywilizację jako taką, a ona się zaczęła już setki lat temu i my jesteśmy tylko jej ofiarami. Na dodatek szczerzę wierzę, że XXI w. będzie powrotem w wielu aspektach życia do natury, czyli tutaj do przebywania z dziećmi wszędzieCzego Wam i sobie życzę
![]()
"Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości" Mark Twain
Rufin 20.04.2008, Inga 13.07.2012
No ponioslo mnie, fakt, przepraszam, ale cztery lata temu musialam wysluchiwac ze moj maz to nigdy nie plakal a potem rodzina stwierdzala ze mial taka cudowna mame....
Placz dzieci to moj najwrazliwszy punkt.
Z mlodsza chusty nam bardzo pomogly i pomagaja ale nie eliminuja wszystkich problemow.
Tez nie jest mi dobrze jak moje dzieci placza, ale tez ich placz akceptuje w sensie ze pozwalam im sie wyplakac w moich ramionach, w chuscie czy bez.
Szkoda gadać. To ta sama zasada na której powstała modna dawniej rada żeby dzieci zostawiać do wypłakaniaZamieszczone przez sylwik
![]()
"Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości" Mark Twain
Rufin 20.04.2008, Inga 13.07.2012
Ja myślę, że taki artykuł może niewiele wnosi w życie rodziców małych dzieci, ale ważne, że się pojawił, bo temat dzieci towarzyszących rodziców będzie trafiał do świadomości tych, którzy dzieci nie mają. Parę rzeczy oczywistych dla ludzi z dziećmi nie jest oczywistych np. dla urzędników, dla restauratorów, etc. I fajnie, że ktoś mówi, że pojawienie się kompletów dzieci i rodzice to nie fanaberia, a KONIECZNOŚĆ.
Poza tym może niektórym warto też przypomnieć, że brak zachwytu nad czyimiś dziećmi to nie cecha, za którą się powinno potępiać - np. będąc bezdzietną w Ikeoskiej restauracji żałowałam, że nie ma strefy dla bezdzietnych, gdzie nie byłoby słychać pisków i płaczów. Teraz też stwierdzam, że strefa dla "dzieciowych", gdzie dzieciom można by dać więcej swobody, byłaby pomocna![]()
Marceli 19 czerwca 2008
Małgosia 13 sierpnia 2011
Wiecie, ja sie wcale nie dziwię, że ludzi drażni czyjeś płaczące dziecko. Marmez chyba nawet w innym wątku napisał, że cudzie dzieci drażnią bardziej - to prawda, a co dopiero ma powiedzieć ktoś niedzieciaty? Mnie kiedyś denerwowało jak - jadąc w autobusie - wgapipał sie na mnie, czy nawet uśmiechał zaczepnie dzieciak z siedzenia naprzeciw. Odrwacałam się wtedy do okna, ignorowałam dziecko. A co dopiero, jakby płakało? Nie każdy lubi dzieci, zwłaszcza cudze, zwłaszcza w jakiś sposób zakłócające spokój.