taki mały plebiscyt, mam nadzieję, że nie dubluję tematu
którą chustę uważacie za najbardziej nośną?
który konkretny egzemplarz wg Waszych doświadczeń bije inne na głowę, jeśli chodzi o "dzwiganie cieżarów"?
len natur, najlepiej stary, bez metki na środku
Mama Zosi (XII.2008), Drobinki [*] i Maksa (V.2012)
Pochłonęło mnie życie,
więc w wirtualnym niebycie
pozostaję do odwołania.
Wszystkich w ręku nie miałamale z tych co miałam - perła no-cotton.
Kiedy dzieci są małe, daj im korzenie, a kiedy są duże, daj im skrzydła.
konopie, przynajmniej z tego, w czym miałam okazję nosić
z tych nielicznych, które miałam:
- indio natur z wełną
- japan z lnem
... ale ja noszę niewiele wciąż więc nie powinnam się chyba wypowiadać w tym wątku![]()
moje lwice: Jadzia -05.08.2000, Justynka - 15.08.2009
Rosenholz (50% lnu)
i jeszcze wełniany pasiak nati, taki z krótkiej serii i pawie
Ostatnio edytowane przez matka.kobitka ; 13-10-2010 o 08:54
„Dziecko najwięcej miłości potrzebuje wtedy, gdy najmniej na nią zasługuje”
Zuzia '02, Janek '04, Ewa '08
Dmuchawce no-cotton. Uwielbiam ta chustę
I nowy moss. Ale jeszcze go łamię i łamię![]()