Wreszcie! Po 6 dniach w Niemczech pierwsza zachustowana mama spotkana na ulicy! Spodziewałam się didka ale to chyba był czerwono- czarny girasol? ale może się mylę. No nic. Raczej tu jej nie znajdę ale i tak się ciesze bo po pierwszym 2godzinnym spacerze bylam załamana - 15 wózków, zero chust czy nosideł.