A ja nic nowego tam nie zobaczylam. Jak dziec wspolpracuje, siedzi przyklejony do mamy i mozna sobie powolutku wszystko dociagac, to luz.
Moj nie wspolpracuje, chociaz jak na sile go zamotam, to potem zadowolony. Dlatego musze bardzo szybko motac, zanim sie zdenerwuje.