Kołyskę to i ten gdański ortopeda odradzał - tylko kieszonka albo kangurek, nawet kółkowa odpadła, bo ciężko idealnie symetrycznie żabę ustawić.
A ja jeszcze pamiętam, jak P.Z. nie polecał żadnych chust do pół roczku życia dziecka, ale to było dawno, dawno temu, tysiąc lat przed dinozaurami. Może i on się nawróci, bo jemu się zmienia, nie jest z kamienia, szkoda, że tak wolno...
Tamyszka, jakbyś miała problem, zajdź do porządnego ortopedy, zapytaj, może instrukcję wiązania weź, będziesz miała argumenty w ręku, że fizjologia, że żaba utrzymana, że nóżki szeroko odwiedzione.