Moja dotarła dziś.
Pierwsze wrażenie bardzo dobre. Taka miękka i "milutka" jak ją mój maż określił. Rzeczywiście sprawia wrażenie takiej surowości i kojarzy mi się z lnem. Kolory ładne, choć dla mnie niebieski mógłby być ciemniejszy (mam Krem).
Brzydka metka na środku chusty z przepisem prania, która już po pierwszym praniu się poniszczyła-zaczęła się łuszczyć, więc myślę że ją usunę.
Długość zmierzyłam przed praniem (ja nie krawcowa), wyszło mi te 420cm. (szerokości nie zmierzyłam)
Wyprałam w proszku dziecięcym bez zmiękczaczy, właśnie schnie.
Po praniu:
- skróciła się znacznie bo ma ok 390cm (jak dla mnie to dobrze, ponieważ chciałam krótszą, mierzyłam 2 razy żeby nie nakłamać)
- splot się zagęścił (pewnie to ją skróciło),
- nadal miękka i fajna w dotyku,
- trudno się prasowała i do tego śmiesznie ponieważ pasy beżowe rozprasowywały się szerzej niż niebieskie i powstawała fala, która zniknęła po zawiązaniu.
Co do noszenia, to uczę się wiązać kangurka i w tym wiązaniu trudno ją mi się dociąga, chyba ze względu na tę jej jakby szorstkość.
Mimo że nie potrafię jeszcze dociągnąć kangura to w takim początkującym nic nie uwierało i nie czułam Małego, więc nośności tej chuście to odmówić nie można![]()