Terror czytania

[Lotna]

Nie mogę, Antoni łazi za nami z książkami,jak tylko zobaczy jakąś kątem oka to krzyczy: TABA!!!!! (czytaj).
Dziennie czytam z 15 razy,już nie mogęęęęęęęę!!!!

[kammik]

Weeeź, moja przez sen czasem woła "cita ksionśke". Teraz za plecami słyszę "mama psijdzie, cita gąśkę". No, to lecę.

[rebelka]

Mój tez tak miał ale mu przeszło. Tzn dalej lubi żeby mu czytać ale już w mniejszych ilościach.

[tysia]

Ja czytam od rana do wieczora z przerwami na drzemkę i spacer

Już znam na pamięc wszystkie bajki i uszami mi wychodzą...no ale co poradzić...

Pocieszające że nie jestem sama

[Budzik]

Ja uwielbiam czytać, więc i dla mnie to frajda, zwłaszcza, jeśli to książki, których nie znam. Mam zamiar dłuuugo dzieciom czytać, na pewno nastolatkom też, jeśli tylko będą chciały słuchać

[Aneczka]

Ja uwielbiam czytać, więc i dla mnie to frajda

dla mnie też o ile nie jest to czytane po raz n-ty "Babo chce"

turli turli tur tur

kurcze no, do żadnej innej książki Jaś nie czuje takiej mięty

plus jest taki, że człowiek zaczyna już wynajdywać tysiące szczególików i wymyślać dziwne historie (Jasiu, a co ten ptaszek robi w dziupli )
ćwiczy się kreatywność

[Pasiata]

Moja Tośka dzisiaj przyniosła Clarksona i powiedziała: "Cika!"
A terror też niewielki mamy - co prawda dopiero od kilku dni, ale wczoraj był czytany kilkakrotnie Kubuś Puchatek, przeplatany bajkami o jej własnych książkach z obrazkami, które musimy też wspólnie "czytać" nie wspominając Także norma 20 minut dziennie wyrobiona z dużym nadmiarem!

[Lotna]

Ja już kupuje książki po ang żeby mieć jakieś urozmaicenie
No i też znam wszystko na pamięć,słonia trąbalskiego opowiadam jak autem jedziemy i Toś się nudzi

Żeby nie było, bardzo cieszę się że Toś lubi jak mu czytamy, nawet chadzamy już razem do biblioteki

[zagatka]

Moja Tośka dzisiaj przyniosła Clarksona i powiedziała: "Cika!"
A terror też niewielki mamy - co prawda dopiero od kilku dni, ale wczoraj był czytany kilkakrotnie Kubuś Puchatek, przeplatany bajkami o jej własnych książkach z obrazkami, które musimy też wspólnie "czytać" nie wspominając Także norma 20 minut dziennie wyrobiona z dużym nadmiarem!

Haha, mąż jest wielkim fanem Top Gear. Piotrek czyta gazetę na nocniku a jak widzi Clarksona na okładce - mówi tata.

[junona]

Jezu, a ja się modlę żeby moja latorośl takie hasła kiedyś rzucała, bo biblioteczkę wyposażyłam niezgorzej, a on nawet na książkę z obrazkami nie chce zerknąć :/.

[AsiaWr]

Zazdroszczę. U nas to ja biegam za dzieckiem i proponuje "A moze ci cos przeczytam?" i na ogół moja oferta zostaje odrzucona A niedawno nigdy by nie odmówił, często sam przynosił książkę. To moze mu to wróci... Na razie czytanie jest tylko przed spaniem, tego nie odpuszcza, bo lubi sobie dzień przedłużać.