Ja też się z takmi reakcjami nie spotykam(albo spotykam tak rzadko, że szybko zapominam). Mieszkam w małym mieście i tutaj mam chustowych razem ze mną jest albo 2, może 3 sztuki, albo więcej tylko kanałami chodzą. Więc jak już jakąś chustomamę zobaczę, to cieszę się jakbym dobrą znajomą spotkała.
Co do wyniosłości mam dwie tezy:
- czasem ktoś jest poprostu nieśmiały, skrępowany a wydaje sie być wyniosłym i nie ma co po pozorach oceniać;
- większość rodziców chustowych to jednak elita intelektualna. Wiele z nich to osoby bardzo dobrze wykształcone i chwała im za to, ale niestety wśród takich osób często spotyka się ludzi o wysokim mniemaniu o sobie i lekkiej(hmmm...żeby tylko lekkiej) pogardzie do innych.
Oby tych "drugich" jak najmniej było...