Nie spotkałam się z tym, ale mało tu widuję chustomam. Raz mnie zmroziły (a może tylko mi się tak wydawało?) mamy siedzące na tym nowym placu zabaw przy Jeżewskiego, kiedy przechodziłam obok w chuście. Siedziały dwie na ławce, ale nie razem, i po prostu tak się gapiły... Ale przetrzymałam to ich spojrzenie. Nie wiem, może z ciekawości się patrzyły, ale nieswojo mi się zrobiło.




Odpowiedz z cytatem
Zawsze jak idę w chuście i ktoś sie do mnie uśmiechnie (nawet jak nie ma chusty) to odpowiadam uśmiechem 




))







