Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7

Wątek: Antosiowy plecaczek - trzecie wiązanie za nami (post nr 6)

Mieszany widok

  1. #1
    Chustomanka Awatar araszara
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    południowe okolice Warszawy (dawniej okolice Paryża)
    Posty
    643

    Domyślnie

    Dziś dwa razy zamotałam plecaczek, ale nowych zdjęć brak, bo nie ma komu mi zrobić. Fajne jest to, że każde kolejne wiązanie wychodzi co raz lepiej i sprawniej (a myślałam, że póki Antoś taki "mały", to plecaczkowanie za każdym razem będzie mi kulawo szło). Wasze rady wykorzystałam, jeszcze muszę poćwiczyć, ale widzę poprawę Antoś siedział wyżej. Na początku główka była na wysokości mojej głowy, ale ostatecznie /przez poprawianie materiału na pleckach i podciąganie pod pupę/ maluch zjechał na dół, i oczy miał na wysokości mojej szyi - czy tak już jest ok?

    Cytat Zamieszczone przez mamaŁucji Zobacz posta
    Więcej materiału pod pupe wcisnąć, poły powinny iść po materiale, a na zdjęciach mam wrażenie, ze sa na nózkach i nie przytrzymują materiału na pupie.
    A co ja się naskakałam, żeby ten materiał pod pupę lepiej wsunąć... i żeby poły go przytrzymywały. To chyba było najtrudniejsze w wiązaniu, ale się dało zrobić. Efekt końcowy był taki, że Antoś już stabilniej siedział i plecki zdecydowanie dokładniej były otulone chustą (choć jak przysypiał, to i tak mocno leciał mi na bok - czy to znaczy że nadal za słabo naciągnęłam materiał na pleckach?) No i jeszcze byłam jakaś spięta po zamotaniu maluszka i materiał chusty uwiera mnie w ramiona. Znaczy że jeszcze coś jest nie tak, prawda?

    Wykończenie tybetańskie wypróbowane - fajne (ale i tak ogon chusty jeszcze mi się nieźle plątał, chyba muszę ją skrócić).
    Musia i Tusia* V 2007 ... Franuś VIII 2008 ... Antoś IV 2010 ... Karolek VII 2013

    * Mamusia i Tatuś wg 2,5 letniego Karolka

    lubimy wielorazowe pieluszki używać i czasem szyć

  2. #2
    Chustoholiczka Awatar mamaŁucji
    Dołączył
    Oct 2009
    Posty
    3,436

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez araszara Zobacz posta
    (choć jak przysypiał, to i tak mocno leciał mi na bok - czy to znaczy że nadal za słabo naciągnęłam materiał na pleckach?) No i jeszcze byłam jakaś spięta po zamotaniu maluszka i materiał chusty uwiera mnie w ramiona. Znaczy że jeszcze coś jest nie tak, prawda?
    Spróbuj mocniej dociągnąć, gdy zrobisz to dokładnie mały bedzie przymurowany do ciebie i nic się nie będzie gibało na boki. Trzeba do tego niestety cierpliwości, poły na ramionach dociągnij centymetr
    po centymetrze, ale na tyle delikatnie by nie wyciągnąc materiału spod pupy. Jedną połę przytrzymuj między kolanami drugą dociągaj.
    Jeśli dociągniesz poły na całej szerokości, nie tylko krawędzie lub bardziej krawędzie, nie bedzie się nic wpijało i nie będzie obciążenia bardziej na jedną stronę co powoduje ból ramoin. Próbuj kochana do skutku, Szacun dla ciebie trzymam kciuki!
    "Bądź śmiały, inny, niepraktyczny, broń sedna swojego zamierzenia i twórczej wizji przed asekurantami, czcicielami frazesu i niewolnikami pospolitości". Sir Cecil Beaton
    [*]

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •