niezle pierwsze plecaczkownie
poprawilabym jeszcze
- dziecie wyzej
- wiecej chusty pod pupa
- dociagnac na plecach
![]()
niezle pierwsze plecaczkownie
poprawilabym jeszcze
- dziecie wyzej
- wiecej chusty pod pupa
- dociagnac na plecach
![]()
Tomek (III.07) Asia (X.09)
Doradca po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule® Dresden
http://fotelik.blox.pl/html
Ogólnie wporzo, gratuluję odwagi!
Jakem plecaczkowa stara wyga to coś podpowiem.
Dzieciaczka, jak już była mowa, umieść wyżej, juz przy samym wrzucaniu na plecy, tak by głowa była na wysokości twojej szyi i głowy. nie bedzie wrażenie jakby wszystko sie obsuwało, materiały na dzieciaczku bedzie mniej i bedzie maluch więcej widział(wiązanie jest wtedy moim zdaniem jakies takie bardziej zwarte).
Więcej materiału pod pupe wcisnąć, poły powinny iść po materiale, a na zdjęciach mam wrażenie, ze sa na nózkach i nie przytrzymują materiału na pupie.
Dociągniej bardziej materiał przy szyjce i na karku malucha(myślę, że będzie ci znacznie łatwiej to zrobić dgy dziecię bedzie wyżej)
Spróbuj wykończenia tybetańskiego, poły które wiążesz w talii poprowadź na krzyż(na piersiach, fajny sie stanik robi) przewlecz przez materiał na ramionach(prawa poła przez lewe ramię, lewa przez prawe) i końce zwiąż na węzeł na wysokości mostka. Ten sposób pomaga zagospodarować nadmiar chusty i spina materiał na ramionach, ktore się nie zsuwają. mi było tak znacznie wygodniej. Powodzenia i chwal się jaj idzie
![]()
Dziękuję za Wasze uwagi, uwzględnię je przy najbliższym wiązaniu. Na samym początku wiązania Antoś był wyżej, ale nie mogłam ręką znaleźć nóżek, by poły poprowadzić nad nimi, dlatego go trochę niżej dałam.
Musia i Tusia* V 2007 ... Franuś VIII 2008 ... Antoś IV 2010 ... Karolek VII 2013
* Mamusia i Tatuś wg 2,5 letniego Karolka
lubimy wielorazowe pieluszki używać i czasem szyć
Dziś dwa razy zamotałam plecaczek, ale nowych zdjęć brak, bo nie ma komu mi zrobić. Fajne jest to, że każde kolejne wiązanie wychodzi co raz lepiej i sprawniej (a myślałam, że póki Antoś taki "mały", to plecaczkowanie za każdym razem będzie mi kulawo szło). Wasze rady wykorzystałam, jeszcze muszę poćwiczyć, ale widzę poprawęAntoś siedział wyżej. Na początku główka była na wysokości mojej głowy, ale ostatecznie /przez poprawianie materiału na pleckach i podciąganie pod pupę/ maluch zjechał na dół, i oczy miał na wysokości mojej szyi - czy tak już jest ok?
A co ja się naskakałam, żeby ten materiał pod pupę lepiej wsunąć...i żeby poły go przytrzymywały. To chyba było najtrudniejsze w wiązaniu, ale się dało zrobić. Efekt końcowy był taki, że Antoś już stabilniej siedział i plecki zdecydowanie dokładniej były otulone chustą (choć jak przysypiał, to i tak mocno leciał mi na bok - czy to znaczy że nadal za słabo naciągnęłam materiał na pleckach?) No i jeszcze byłam jakaś spięta po zamotaniu maluszka i materiał chusty uwiera mnie w ramiona. Znaczy że jeszcze coś jest nie tak, prawda?
Wykończenie tybetańskie wypróbowane - fajne![]()
(ale i tak ogon chusty jeszcze mi się nieźle plątał, chyba muszę ją skrócić).
Musia i Tusia* V 2007 ... Franuś VIII 2008 ... Antoś IV 2010 ... Karolek VII 2013
* Mamusia i Tatuś wg 2,5 letniego Karolka
lubimy wielorazowe pieluszki używać i czasem szyć
Spróbuj mocniej dociągnąć, gdy zrobisz to dokładnie mały bedzie przymurowany do ciebie i nic się nie będzie gibało na boki. Trzeba do tego niestety cierpliwości, poły na ramionach dociągnij centymetr
po centymetrze, ale na tyle delikatnie by nie wyciągnąc materiału spod pupy. Jedną połę przytrzymuj między kolanami drugą dociągaj.
Jeśli dociągniesz poły na całej szerokości, nie tylko krawędzie lub bardziej krawędzie, nie bedzie się nic wpijało i nie będzie obciążenia bardziej na jedną stronę co powoduje ból ramoin. Próbuj kochana do skutku, Szacun dla ciebietrzymam kciuki!