Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7

Wątek: Antosiowy plecaczek - trzecie wiązanie za nami (post nr 6)

Widok wątkowy

  1. #1
    Chustomanka Awatar araszara
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    południowe okolice Warszawy (dawniej okolice Paryża)
    Posty
    643

    Domyślnie Antosiowy plecaczek - trzecie wiązanie za nami (post nr 6)

    Zdeterminowana faktem, że od jutra na dwie doby zostaję sama z dwójką moich maluchów (przerażają mnie wieczory /kolacja Franka, kąpanie obydwu, usypianie.../), postanowiłam po raz pierwszy zamotać Antosia w plecaczek, bo łatwiej będzie opanować sytuację, gdy słodkie 10 kilo będzie na plecach
    Do tej pory kilka razy zamotałam w plecaczek starszaka, ale to inna melodia. Motanie 6-miesięcznego maluszka, który niepewnie siedzi jest baaardzo trudne dla początkującego motacza (motałam z instukcją nati "w ręku"). Efekt pokazuję, proszę o krytykę, porady co i jak poprawić, bo wiązanie jest mocno niedoskonałe
    Antoś na początku gdy wrzuciłam go na plecy śmiał się w głos, bardzo spodobała mu się nowa pozycja do oglądania świata, ale potem, jeszcze w trakcie wiązania zaczął się prężyć i wyginać do tyłu, co utrudniało motanie. Jak go nosiłam, było już ok. Nawet zasnął Tak przy okazji - czy można samodzielnie zdjąć śpiącego maluszka z pleców bez jego budzenia?

    ps. pas jest dwukrotnie obwiązany chustą, bo mam za długą (albo jam za chuda na nią )





    Ostatnio edytowane przez araszara ; 05-10-2010 o 00:38
    Musia i Tusia* V 2007 ... Franuś VIII 2008 ... Antoś IV 2010 ... Karolek VII 2013

    * Mamusia i Tatuś wg 2,5 letniego Karolka

    lubimy wielorazowe pieluszki używać i czasem szyć

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •