Nosimy codziennie.Po domu jeśli młodzież ma życzenie byc na rękach, wtedy razem sprzatamy i nadrabiamy rozmaite obowiązki domowe. Łatwiej nam odkąd wrzucam Antona na plecy.
Na spacery tez wychodzimy w chuscie.Toś sobie śpi, a ja spaceruję.Szkoda,że pogoda coraz gorsza i wieje jak diaski,bo latem to i książeczkę na ławeczce mozna było poczytać.Wózka uzywamy jedynie w sytuacji kiedy musimy coś dzwigać - zakupy albo torbe na basen.



Odpowiedz z cytatem

