odruchy motaczki :D

**silver** · 19-09-2010, 15:24

nawet człowiek sobie nie zdaje sprawy, jak silnie pewne rzeczy się zakorzeniają

wczoraj na Zlocie brałam udział w wiązaniu 2X na czas- zamotałam, wrzuciłam lalkę w chustę, dociągnęłam, zawiązałam supły, krzyknęłam "już!", po czym- patrząc na resztę mam.... cmoknęłam lalę w łepek

**kubutkowa** · 19-09-2010, 15:46

super anegdota!!!
Rewelacja, uśmiałam się...
Kochana mamusia z ciebie!

**asiorek** · 19-09-2010, 16:03

Słodkie

Ja też Polke czy jest w chuście czy na moich rekach - ciagle ją w łepetynkę całuje

**martita** · 19-09-2010, 16:03

hehehe..mi tez sie ro zdazylo, jak uczylam mojego meza wiazac

OT - wygralas

?

**malucka** · 19-09-2010, 16:16

Jak pokazuję wiązanie to zawsze wkładając dziecko całuję je w głowę i to element wiązania

a do tego miewam odruch bujania się gdy stoję tak jakbym była z dzieckiem w chuście .

**paskowka** · 19-09-2010, 16:51

He, he, he my na kursie też żeśmy kołysały i tuliły lalki

**Anais** · 19-09-2010, 17:53

Jak mój niemąż wiąże, a mały zaczyna płakać, to ja stoję i bujam patrząc na nich

**Mayka1981** · 19-09-2010, 17:54

bo tak należy wykańczać każde wiązanie (no dobra, na plecach się nie da...

)

**anesha** · 19-09-2010, 17:57

mój mąż się śmieję, że jak mam dziecko na ręku, to mam syndrom bujania

**dankin-82** · 19-09-2010, 20:57

na całusie też byś mnie "złapała"

**Anntenka** · 19-09-2010, 23:49

w sobote zlotową, wieczorem już dosyć późnym bo ok 23, w sali bilardowej sobie siedzieliśmy, kiedy to mój młodszy się zbudził i zasnąć nie chciał;
zabrałam go z pokoju żeby starszego nie obudził, zawiązałam w LL i poszłam spowrotem do bilardowej,
przysięgam Wam że jak tylko dołączyłam do kółeczka dziewczyn plotkujących, zaraz wszystkie zaczęły się bujać

a dziecko w chuście miałam tylko ja

taki nawyk i nic nie zrobimy,
dobrze że się z tym żyć da