ja też miałam podobne obawy, a kiedyś tuz przed wyjściem młody ulał tak sporo na chustę, a ze były to czasy gdy miałam mało chust wyciągnęłam nati lnianą prosto z pudełka, zamotałam kieszonkę i w drogę. a to taka sztywna chusta przed upraniem... młody miał łapki za zewnątrz i jak usiadłam w autobusie a on zasnał próbowałam nieporadnie jakoś go zakryć w efekcie czego coś dziwnego mega niedociągniętego wyszło, a ja sie bałam że młody sie obudzi albo ja przewrócę i siedziałam jak sierotka, i sławnie wtedy podeszła do mnie jakaś mama i delikatnie zasugerowała że mam nieco niedociągnięta chustę
ale była miła więc jakoś przeżyłam pierwszą publiczną krytykę.
Damian 07.01.2005
Maciek 07.09.2009
Tomek 17.04.2014
Jaś 15.01.2013 [']
1% Maciek
https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572
uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny
a ze były to czasy gdy miałam mało chustOooo...mało?To ile masz teraz chust??? ja mam 2, w tym jeden nie używany elastyk i też muszę sobie radzić
![]()
Zuzia (11.2007) Antoni (06.2010)
doliczyłam się 10 tkanych, jedna kółkowa, 2 MT, manduca i pozyczony chusto-MT;
no i tak teraz mam z czego wybierac![]()
w sumie jak zakupiłam 13 chustę, to uznałam że czas cos sprzedać - więc 3 poszyły dalej
a elastyk tez gdzieś jest na stanie..zapomniałam o nim kompletnie....
Damian 07.01.2005
Maciek 07.09.2009
Tomek 17.04.2014
Jaś 15.01.2013 [']
1% Maciek
https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572
uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny
och... dobrze że nie jestem z tym sama...
Temat ten to strzał w 10!!! Dla mnie w sumie wyznacznikiem dobrego wiązania jest przede wszystkim mój komfort noszenia, ale nie wiem czy tak jest zawsze... Też na początku miałam stracha wychodząc z domu, ale jednocześnie byłam bardzo dumna, że sama zawiązałamNajlepiej jest mieć pomocną chustomamę w zasięgu ręki - ja tak trafiłam na IzaBK z naszego forum - taka pomoc jest bezcenna!!!
a ja bym tak chciała nareszcie spotkac jakąs inną chustomamę na żywo
zazdroszę wam że sie tak mijacie na spacerach![]()
Ufff, jak dobrze wiedzieć, że człowiek nie jest sam na tym świecieJa sie co prawda wiąże i dumnie paraduje i po domu i poza, ale bez dobrych kilku minut przed lustrem nie wyjde choćby do sklepu
No i męcze od dwóch tygodni dziewczyny w 100 Pociechach czy oby na pewno dobrze i prawidłowo. W najbliższy piątek też się pewnie pojawie bo pozyczyłam kółkową i teraz biodro trenuje na przemian z plecakiem - wczoraj po raz pierwszy samodzielnie zamotanym, Oliwka przeżyła, ale lustro mnie chyba znienawidzi.