Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 21 do 29 z 29

Wątek: DOBRA RADA...

  1. #21
    Chustomanka Awatar Magdailena
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    726

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kasia.234 Zobacz posta
    No ale przecież jak taka mama jedna z drugą przyzwyczai do noszenia, to potem już w ogóle dziecko będzie ją terroryzować przecież

    Takie rzeczy czasem słyszę od znajomych bliższych i dalszych. Całkiem poważnie mówione oczywiście.
    Ja też. Że dziecko musi umieć sie samo zabawić i potrzebuje nauczyc sie samodzielności.

    Sama reaguje alergicznie na wszelkie dobre rady, szczerze móiąc, to zainteresować jest mnei stanie ktos czyms wtedy tylko, gdy sie nei narzuca.

  2. #22
    Chusteryczka Awatar IzaBK
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Pruszków/Warszawa
    Posty
    2,933

    Domyślnie

    nosiłam już jak dowiedziałm się, że moja przyjaciółka jest w ciąży. Natychmiast napadłam na nią z entuzjazmem opowiadając jej o chustach. Ona odparowała że ma chicco po starszym synku i zamierza go używać, po czym ucieła temat.. jescze raz później próbowałąm podjąć temat chustowania, ale bezskutecznie. Ale jak urodziła, dałam Jej w prezencie elastyka. I pomogłam się zamotać, żeby umiała.. Maluszek OCZYWIŚCIE przytulił się i zasnął. I to wystarczyło. Teraz już używa tkanej
    Po spalonej próbie entuzjastycznego namawiania nigdy już nie probowałam w taki sposób propagowac chustowania. Raczej opowiadam jak MNIE jest z tym dobrze, i jak świetnie rozwija się moje dziecko, córcia na szczęście jest dzieckiem, któe lubi się popisywać przed obcymi, więc zawsze wspomaga mnie kilkoma dowodami swojego rozwoju
    G- X 2009 E- VI 2003 M- XII 1998

    NaturalnaMama.pl - ot, zwykły sklep.
    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi, Instruktor Shantala: PogotowieChustowe.pl

    konsultacje także poprzez SKYPE

  3. #23

    Domyślnie

    Ja też tak mam. Koleżanki nie chcą słuchać tematu, niby fajnie, to se noś a ja podziękuję.... hm... ostatnio zaprosiłam nawet świeżo po porodzie koleżankę, żeby sobie pogadać i też pokazać chustę, może się spodoba, ale ona nie chciała. Więc dałam spokój, nie to nie, nie wie co traci jedna mi powiedziała, że mi to potrzebne, bo mam dwójkę i muszę jakoś sobie radzić, a jej nie (choć też ma dwójkę...i to różnica dwa lata niecałe), bo ma chętnych do pomocy dziadków w domu. Też bym chciała wszystkich pozarażać, ale jak się nie da to trudno.
    A ostatnio do mnie siostra przyjechała z roczną córcią, to ją sobie też motam (oczywiście za jej zgodą- siostry to znaczy, acz kolwiek córci też ) siorka raz chciała, ale coś nie wypaliło, a teraz jak proponuję to juz nie ma ochoty ale Majka czuje się wspaniale u mnie zarówno z przodu jak i na plecach a siorka mówiła, że w życiu nie da mi się w to włożyć
    Ostatnio edytowane przez julcia87 ; 01-10-2010 o 12:40
    Zuzia (11.2007) Antoni (06.2010)

  4. #24
    Chusteryczka Awatar rhodiana
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Bieruń
    Posty
    1,501

    Domyślnie

    Oj pamiętam tą nieustaną irytację innymi w ciąży Do dziś nie rozumię niektórych moich odczuć wtedy....
    A co do moich koleżanek to zadają mi mnóstwo pytań o szpital, o to co potrzeba do dziecka itp. A o chustach poprostu wspomniałam, ale nie podejmują tematu....

  5. #25
    Chustomanka Awatar isia77
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    935

    Domyślnie

    Ponieważ sama nie znoszę "dobrych rad" i jeżę się na wszelkie namawianie do czegokolwiek, nigdy wprost nie wciskam chust. Opowiadam tylko o tym, jak nam dobrze, łatwo i przyjemnie - o dziwo mam wrażenie, że wygoda bardziej ludzi pociąga niż argument o bliskości. Moje cudowne dziecię też jest chodząca reklamą korzyści z chustowania. I tym sposobem większość moich koleżanek, które rodziły po mnie, nosi swoje pociechy, tak że juz muszę kupić naprędce elastyka dla kolejnej, bo wszystkie moje chusty już są pożyczone "na próbę"
    Karolina 20.11.2008; Aleksander 16.08.2011; Bartosz 21.05.2018.


  6. #26
    Chustoholiczka Awatar roneczka
    Dołączył
    Dec 2007
    Miejscowość
    Morąg
    Posty
    3,032

    Domyślnie

    Ja też nie jestem za namawianiem do chust.
    Wystarczy że noszę i to jest najlepsze świadectwo dla mnie i dla mojego syneczka- wtulonego we mnie jak aniołek- też!
    Każdy widzi jak to wyglada i że nie wyglądam jak męczennica która nosi dziecko kosztem uszczerbku na swoim kręgosłupie - wiele osób pyta głownie o to: czy nie bolą plecy!

    I albo idea się podoba, albo nie!

    Nie każdy ma jaja by nosić w chuście. Dla wielu nadal to wiocha, buuuu... Inni panicznie boją sie co ludzie powiedzą...

    Pokarm jest w głowie a nie w cyckach

    http://www.avast.com/pl-pl/get/3PZrfmgB

  7. #27
    Chustomanka Awatar anmuszka
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Warszawa Bemowo
    Posty
    1,345

    Domyślnie

    Eh... Ja też na początku byłam mega nastawioan an chustozarażanie ale na warsztatatach ktoś powiedził mi cos mądrego - żeby nie zachęcać rodziców do czegos jeżeli sami tego nei chcą wiec od tamtej pory przystopowałam.jak ktos mnie pyta to odpowiadam i pokazuje. Jutro bede testowac jak mi pojdzie bo jedna mama chce sprobowac.

  8. #28
    Szukajguru
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Sopot/Gdańsk
    Posty
    7,472

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez isia77 Zobacz posta
    Ponieważ sama nie znoszę "dobrych rad" i jeżę się na wszelkie namawianie do czegokolwiek, nigdy wprost nie wciskam chust. Opowiadam tylko o tym, jak nam dobrze, łatwo i przyjemnie - o dziwo mam wrażenie, że wygoda bardziej ludzi pociąga niż argument o bliskości. Moje cudowne dziecię też jest chodząca reklamą korzyści z chustowania.
    Podpisuję sie pod tym

    A tak w ogóle, to przecież niemożliwe jest, zeby mieć 100% skuteczności Dlatego też tylko co któraś mama da sie przekonać do chusty, a nie wszystkie.

  9. #29
    Chustofanka
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Krk
    Posty
    335

    Domyślnie

    A ze mnie to kiepski sprzedawca więc nie namawiałam nikogo, a już dwie kupiły i motają i chyba trzecia będzie też widziały mnie czy w domu czy ze mną na spacerzy były, a ja nie namawiałam, nawet nie wiem jak się to stało, że poprosiły bym powiedziała jaką to mam, bo on też chcą także też jestem za tym , żeby nic na siłe.
    Aga, mama dwóch skarbów W (maj 2008) i H (luty 2010)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •