Zapraszam do opiniowania!
Zapraszam do opiniowania!
Franek 07.05.2007 , Ewa i Hania 15.11.2009
LennyLamb - chusty tkane, elastyczne , nosidełka mei-tai i ....
Dwa ssaki w akcji więc jeśli chcesz się ze mną skontaktować podaję maila asia [et] lennylamb.com
lenny lamb to była pierwsza chusta elastyczna jaką miałam w rękach. I byłam zachwycona. Jest mięciutka, bardzo przyjemna, dobrze sie nosi.
Ania - mama Wiktora (22.08.2008) i Dariusza (02.07.2012)
Dałam 3. Pierwszy zawód - kolor (Malachit) - znacznie ciemniejszy niż na zdjęciu, pierwszym moim i męża odruchem było powiedzenie: "taka... zasłona, nie?". Owieczka ładna, ale przyszyta w formie takiej metki do środka chusty jest tylko czymś do schowania przy wiązaniu, na pewno nie można się tym pochwalić. Druga metka, przyszyta do ściętego skośnie ogona wymaga już naprawdę sporo inwencji, by ją schować. Zwykle sterczy nieładnie z węzła. Same ogony jakoś w przypadku chusty elastycznej lepiej mi wyglądają, gdy są prosto ścięte, nie na skos. Po praniu chusta skurczyła się, brzegi sfalowały, po kwadransie noszenia dziecko się zapadło. Przy drugim wiązaniu lepiej, bo już chusta rozciągnęła się na powrót (a zaznaczę, że od początku wiązałam się ściśle, jak baleron). I materiał jakiś taki... twardy bardziej, niż się spodziewałam.
Moja opinia ukształtowała się po porównaniu tej chusty z Gabi, w której to się zakochałam. Lenny'ego szczerze mówiąc żałuję, że nie odesłałam w ciągu 10 dni, ale w pierwszym odruchu, mimo zawodu kolorem, wrzuciłam do pralki, bo nie chciałam w nią ładować córy bez uprzedniego wyprania. No i samo wypróbowanie oznacza "stan używany", prawda?
Przykro mi to pisać, bo Babolek chyba bardzo się stara o jakość swoich chust, a mi naprawdę, ale to naprawdę totalnie mój Lenny się nie spodobał. Leży teraz w szafie i czeka, aż tata przekona się do noszenia... choć i jemu kolor nie odpowiada. Więc pewnie po prostu poleży. Aż mi go szkoda![]()
Jak dla mnie chusta na 5Zaznaczam jednak, że to moja pierwsza chusta, więc porównania nie mam. Jednak chusta spełniła wszystkie moje oczekiwania i w pełni uszczęśliwiła mnie i mojego wybrednego wcześniaczka
))
Pierwszy raz zamotałam córcię jak miała 3tyg. Od razu pełen odlot. Materiał milutki, mięciutki- nie podrażniał, nie obcierał skóry córeczki, a ma delikatnąłatwo się wiąże, dobrze naciąga. Fajna metka z owieczką,łatwo namierzyć środek chusty.
Chustujemy się już "caaałe" 2 miesiące, obie jesteśmy niezmiennie zachwycone chustąMała obecnie waży prawie 5kg, dalej się ją super nosi, nawet po 3godz noszenia nie opada, choćby minimalnie. I w ogóle nie czuć słodkiego ciężarku
![]()
Chustowalam tygodniowego noworodka w LL (kolor akwamaryna). Fantastyczna dla takiego maluszka i chustowej mamy nowicjuszki. W komplecie instrukcja na plytce, bardzo nam ulatwila pierwsze motania.
Bardzo duzo nosilam coreczke i nigdy nie czulam, zeby cos sie luzowalo. Latwo sie mota, mozna wkladac i wyjmowac dziecia bez sciagania chusty. Co prawda to byla moja pierwsza chusta i mam do niej sentyment, ale ode mnie zdecydowana 5![]()