dzięki uprzejmości paskowki miałem możliwość testowania nadziewanej czekolady w rozmiarze "tatowym" czyli ponad 5 m
co prawda termin testów wypadł w szczyt tegorocznych upałów, a temperatura 30+ C nie sprzyja motaniu, to i tak udało nam się skorzystać.

wygląd: chusta wg mnie prezentuje sie korzystniej niz na zdjęciach, kolory ciekawie zestawione, raczej pastelowe, tkanina solidna, gęsto tkana, "mięsista", sprawiajace wrażenie, że prędzej noszący padnie trupem niż chusta popuści, staranne obszycie, wszywka z owieczką na środku chusty
dociąganie: sprawiała mi troche kłopotów, dociągała się trudniej, niż np. bawełniana Nati czy Inka, wymagała trochę pracy i wprawy
noszenie: muszę przyznać, że w LL nosi mi sie bardzo wygodnie, ciężar rozkłada się równomiernie, nie powodując zmęczenia, nie wrzynając się w ramiona (dźwigałem 11,5 kg szczęścia)

podumowując: solidna chusta z niewygórowaną ceną